Gmina Hrubieszów zakupiła kilkuhektarowe działki w Gródku nad Bugiem ze skarbami sprzed wielu tysięcy lat.
– W skali kraju myślę, że jest to jedyny taki przypadek – mówi wójt gminy Tomasz Zając. – Od dłuższego czasu wiemy o fenomenalnym miejscu, jakie znajduje się w naszej gminie. Jest to stanowisko archeologiczne 1C, które w swoim czasie było we władaniu osoby prywatnej. Wspólnie z Radą Gminy Hrubieszów podjęliśmy rozmowy, ukazując znaczenie i rolę tego stanowiska w kontekście nie tylko archeologii, ale też roli, jakie może odegrać dla naszej gminy Hrubieszów.
– Sama miejscowość Gródek to absolutna kopalnia wiedzy, jeżeli chodzi o dawne dzieje człowieka w Kotlinie Hrubieszowskiej – mówi Bartłomiej Bartecki, dyrektor muzeum w Hrubieszowie. – Bez wątpienia najważniejszym stanowiskiem, które już od co najmniej kilkudziesięciu lat przykuwa uwagę archeologów z całej Polski i zagranicy, jest tzw. stanowisko nr 1 C, położone na wysokim 10-hektarowym wyniesieniu tuż nad doliną rzeki Bug. To absolutnie wyjątkowa rzeźba terenu, która do dzisiaj robi wrażenie. Uwarunkowania terenowe były idealne już od kilku tysięcy lat i faktycznie zostało to potwierdzone w trakcie licznych badań wykopaliskowych. Już w latach 50. badano tam pozostałości po osadach neolitycznych, poszukiwano śladów po kulturach związanych z wczesny średniowieczem. Od tamtego czasu przez wiele lat niewiele działo się w Gródku, poza tym, że był to obszar bardzo intensywnie uprawiany rolniczo.
– Pierwsze działanie, jakie podejmiemy, to na pewno obsianie tych gruntów rolnych trawą – zapowiada Tomasz Zając. – W najbliższym czasie, wspólnie z Instytutem Archeologii UMCS w Lublinie i z dyrektorem Muzeum Powiatowego w Hrubieszowie, zechcemy wspólnie opracować strategię przeprowadzania badań archeologicznych na tej działce.
– Bardzo się cieszymy, ta osada miała skalę międzynarodową – mówi pan Józef. – Pamiętam jeszcze, jak doktor Kowalczyk tutaj kopał, jak archeolodzy tu się sprowadzali. Mieli tam baraki i wszystkie znalezione rzeczy myli w rzece Huczwie. Przyjeżdżali łąkami, wyciągałem ich końmi, jak ugrzęźli.
– Jeżeli chodzi o wiedzę archeologiczną, to ten odcinek jest bezcenny – podkreśla Alicja Zawadzka, sołtys sołectwa Gródek. – Może w przyszłości coś powstanie. Osobiście byłam tu w ubiegłym roku, jak zostały odkryte dwa groby. To bardzo ciekawa praca. Gródek troszeczkę zaistnieje. Mieszkańcy są zadowoleni, że coś się dzieje. Cieszymy się, że coś się odnajduje, że możemy lepiej poznać historię, to, jakie życie było tutaj kiedyś.
– Każdy sezon rolniczy, każde wjechanie pługa na to gigantyczne pole powodowało wyorywanie kolejnych śladów po obecności ludzi sprzed wielu tysięcy lat – mówi Bartłomiej Bartecki. – Każdego roku rolnik przynosił nam albo siatkę, albo cały karton zabytków: fragmentów ceramiki, narzędzi krzemiennych, kościanych, ozdób wykonanych z brązu czy elementów średniowiecznych militariów, tylko po to, żeby nie niszczyć tego powtórnie w kolejnym sezonie.
– Myślę, że to jeszcze nie nasze ostatnie słowo w kontekście archeologii i odkryć, jakie mogą tam zaistnieć. Z cichą nadzieją oczekujemy wykopalisk, które będą istotnie budowały markę i tożsamość gminy Hrubieszów – zaznacza Tomasz Zając.
Koszt zakupu działek wyniósł 210 tysięcy złotych, a dotychczasowe znaleziska z Gródka można oglądać na wystawie stałej w Muzeum Regionalnym w Hrubieszowie.
AP / opr. WM
Fot. Muzeum Regionalne Hrubieszów / nadesłane