Choinkę przynoszono prosto z lasu i to dopiero w wigilijny poranek – to dawny zwyczaj z gminy Kazimierz Dolny.
– Dodatkowo wszystkie choinkowe ozdoby musiały być zrobione z naturalnych elementów – mówi Katarzyna Adamowska-Kane z Powiatowej Biblioteki Publicznej w Puławach. – Wśród nich królowały rajskie jabłuszka, które zbierano już we wrześniu i przechowywano w takich specjalnych skrzyniach wyłożonych sianem. Robiono tak dlatego, że wtedy te jabłuszka wybarwiały się na piękny czerwony kolor. Na choince zawsze również zawieszano orzechy, w takiej naturalnej postaci, symbolizowały one zdrowie oraz wzmocnienie rodziny. Własnoręcznie wykonywano także ozdoby z papieru i bibuły. Zawieszano kolorowe łańcuchy, słomkowe ludziki, bałwanki i mikołaje z wydmuszek – dodaje Katarzyna Adamowska-Kane.
Oprócz choinki niezbędną ozdobą była tak zwana „podłaźniczka”. To sosnowa lub świerkowa gałązka zawieszana pod sufitem.
ŁuG / opr. PrzeG
Fot. pixabay.com