Walka z wykluczeniem komunikacyjnym. Co z funduszem autobusowym?

fandusz 2021 12 28 195217

Wykluczenie komunikacyjne wciąż jest problemem w wielu miejscowościach województwa lubelskiego. Rozwiązaniem trudności miał być Fundusz Rozwoju Przewozów Autobusowych, z którego wsparcia mogą korzystać samorządy. Sprawdziliśmy, jak wygląda to w praktyce.

W gminie Piszczac transportu publicznego pozbawione są 3 miejscowości: Kościeniewicze, Wólka Kościeniewicka i Janówka.

– Sytuacja jest taka, że busy w ogóle nie dojeżdżają. Trudno się dostać do Piszczaca, a z Wólki Kościeniewickiej do niego jest 8 km. Jak ktoś nie ma pojazdu, trzeba iść na piechotę po zakupy, po wszystko. Moja siostra jest niepełnosprawna, chodzi o chodziku. Wczoraj zaszła o tym chodziku prawie do Piszczaca – mówi jeden z mieszkańców Wólki Kościeniewickiej. – Do Kościeniewicz nie dojeżdżają żadne autobusy. Dojeżdżamy do tej głównej szosy, ale to też mało kiedy jakiś autobus tam kursuje. Ddojeżdżam codziennie rowerem do głównej drogi. Zima nie zima. Chodzimy piechotą. Przydałby się nam jakiś autobus – dodaje mieszkanka Kościeniewicz.

– Staramy się to rozwiązywać – informuje wójt gminy Piszczac, Kamil Kożuchowski. – Mamy wstępną propozycję, aby z kilkoma ościennymi gminami „domówić się” i stworzyć jedną główną trasę do Białej Podlaskiej, bo to główny punkt komunikacyjny. Komunikacja odbywałaby się z terenu gminy Sławatycze, przez Tuczną, Piszczac i do Białej Podlaskiej – dopowiada.

– Samorządy mają możliwość zorganizowania transportu publicznego, korzystając ze wsparcia z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych – mówi wojewoda lubelski Lech Sprawka. – Stopniowo zwiększa się zainteresowanie Funduszem jednostek samorządu terytorialnego, szczególnie gmin i powiatów. Jest to związane z próbą eliminowania wykluczenia komunikacyjnego mieszkańców, szczególnie terenów wiejskich. W przypadku województwa lubelskiego mamy do dyspozycji dosyć dużą kwotę. W 2021 i podobnie w 2022 roku mamy do dyspozycji około 66 mln zł rocznie. Natomiast sposób i stopień wykorzystania tych środków jest znacznie mniejszy – dodaje.

CZYTAJ: Wyższe dopłaty z funduszu autobusowego. Można już składać wnioski

– W gminie Wisznice dwie miejscowości są wykluczone komunikacyjnie: Polubicze i Rowiny – tłumaczy wójt gminy Wisznice, Piotr Dragan. – Kontaktowaliśmy się z firmami przewozowymi. Okazuje się, że uruchomienie jednej linii to 3 tys. zł miesięcznie. Jedna linia rocznie to 36 tys. zł. Absolutnie nas w tym momencie nie stać na takie rozwiązanie. Myślimy o innych. Był pomysł, że moglibyśmy kupić samochód, czy w jakiś sposób zagospodarować taksówkę, która jest w Wisznicach. Jest ten Fundusz, ale proszę pamiętać o tym, że jest to tylko część kosztów. W jednej z gmin w powiecie bialskim, to rozwiązanie zastosowano. W ciągu 3 miesięcy z jednej linii, która codziennie jeździła, skorzystało 5 osób. Gmina ta zrezygnowała po tym czasie – dopowiada.

– Prowadziliśmy taką akcję informacyjną w październiku – mówi prezes jednej z firm przewozowych Jacek Przybysz. – Wysłaliśmy pisma informujące samorządy i gminy o tym, że trudno jest nam w tej chwili zrealizować te przewozy w ramach prowadzonej działalności, bez pomocy finansowej samorządu. Istnieje możliwość dofinansowywania z Funduszu Autobusowego, ale do tej pory odpowiedziały nam tylko 2 gminy – tłumaczy.

Dodajmy, że z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych jak dotąd najbardziej skorzystało miasto Ryki, a także okoliczne miejscowości. W tym roku z funduszu wydatkowano 14 mln złotych.

MaT / opr. LysA

Fot. pixabay.com

Exit mobile version