Mieszkańcy lubelskiego osiedla im. Adama Mickiewicza wspólnie ubrali choinkę. Jest to już tradycja Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej – wielkie drzewo zostało przystrojone po raz dziewiąty ku uciesze mieszkańców i najmłodszych. Wydarzeniu towarzyszyły występy przedszkolaków.
– Zawsze zapraszamy do współudziału nie tylko mieszkańców, ale i okoliczne przedszkola. Zapraszamy również Klub Aktywnego Seniora, działający przy Domu Kultury – mówi Beata Wijatkowska z Miejskiej Biblioteki Publicznej im. H. Łopacińskiego w Lublinie, która jest współorganizatorem imprezy. – Jest to radosne wydarzenie. Zawsze przedszkolaki przygotowują program: są jasełka i śpiewanie kolęd, dzieci przychodzą poprzebierane. Naprawdę zawsze jest bardzo radośnie.
– To dla nas bardzo duże wydarzenie – przyznaje Emilia Lipińska, dyrektorka Domu Kultury LSM. – To element łączący mieszkańców i pokazujący, że mimo trudnych czasów pandemicznych, odseparowania i dystansu, są takie wydarzenia, dzięki którym możemy poczuć się wspólnotą, taką LSM-ową rodziną.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Wspólne ubieranie choinki na osiedlu Mickiewicza w Lublinie
– Fajnie, że jest Mikołaj i krasnal. Cieszę się, że ubieramy drzewko. Zrobiliśmy bombki z kawałków drzew i ozdobiliśmy brokatem. Jest fajnie, dzieci śpiewają. Wspólnie z koleżanką przygotowałyśmy bombkę z płyty i zrobiłyśmy cukierki. Przedszkola ładnie to zorganizowały, choinka jest bardzo ładna – mówią dzieci.
– 9 lat temu na spotkaniu instytucji otaczających nasze osiedle, a głównie osób działających społecznie, doszliśmy do wniosku, że dlaczego ma istnieć tylko Wigilia Starego Miasta. Przecież na osiedlach, a szczególnie na naszym – Mickiewicza, jest bardzo dużo starszych osób, z którymi warto podzielić się opłatkiem i rozpocząć wspólnie świąteczny czas. W ten sposób powstała ta inicjatywa – opowiada Anna Gińko-Furmanik, koordynatorka Klubu Seniora LSM.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Zabawa mikołajkowa przy placu „Z Rakietą” na lubelskim LSM-ie
– Jestem szczęśliwa, że dziś pełnię rolę krasnala, który cieszy wszystkie dzieci – mówi Anna Wójcik-Miroń, instruktorka w Domu Kultury LSM. – Za pierwszym razem, gdy znalazłam się w połowie wysokości choinki, pomyślałam: „Jezus Maria!”. Ale obudził się we mnie krasnal i pokonał strach, widząc łzy w oczach starszych ludzi i radość w oczętach dzieci. Od 9 lat stroję choinkę dla wszystkich mieszkańców LSM-u.
– Mieszkam tu już od ponad 20 lat i zawsze przychodzę. Podoba mi się to. Miło przyjść popatrzeć, jak dzieci się bawią i jak choinka jest ubierana. Po prostu czuć święta – mówi jedna z mieszkanek.
Choinka została przystrojona po raz dziewiąty.
LilKa / opr. WM
Fot. Krzysztof Radzki