27 grudnia to dzień św. Jana Ewangelisty. W tym dniu podaje się w kościele wiernym święcone wino.
– W polskiej tradycji utrzymało się przekonanie, że tego dnia trzeba pójść do kościoła, aby otrzymać ciało i krew Chrystusa pod dwiema postaciami. A najlepiej chodzić przez kolejne 3 lata i spożywać wino w dzień św. Jana, bo to – według dawnych wierzeń – zapewniało, że będziemy odporni na ukąszenia szerszenia – opowiada prof. Katarzyna Smyk z Instytutu Nauk o Kulturze Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
Tradycja podawania wina wiernym w kościele sięga czasów średniowiecza. Związana jest z legendą, która mówi o tym, że cesarz Domicjan podał świętemu Janowi zatrute wino. Święty pobłogosławił kielich, w którym znajdował się napitek, a kielich się rozpadł.
– Liturgiczne wspomnienie św. Jana Apostoła i Ewangelisty związane jest z tradycją sięgającą czasów cesarza Domicjana – mówi ks. Krystian Bordzań z parafii św. Jana Pawła II w Biłgoraju. – Domicjan chciał go zgładzić i podał mu kielich zatrutego wina. Św. Jan pobłogosławił go, a kielich się rozpadł. Pobłogosławione wino ma zachować ludzi od pragnienia, ale także ma zachować zdrowie i chronić przed zatruciami. Pobłogosławione wino jest znakiem łaski Bożej, symbolem miłości i warto, kiedy będziemy pić pobłogosławione wino, przypomnieć sobie piękną odpowiedź kim jest Bóg. Bóg jest miłością.
Okres liturgiczny Bożego Narodzenia w Kościele katolickim kończy się w niedzielę Chrztu Pańskiego, 9 stycznia 2022 roku.
Ewka / TsF / opr. ToMa / AKos
Na zdj. Vicente Juan Masip „Św. Jan Ewangelista”