Ponad promil alkoholu w organizmie miał 20-letni kierowca, który na strzeżonym przejeździe kolejowym w Zamościu zderzył się z szynobusem. W pociągu relacji Lublin – Zamość podróżowało osiem osób, a w samochodzie trzy. Nikomu nic się nie stało.
– Do zdarzenia doszło w poniedziałek 27 grudnia wieczorem. Kierujący audi nie zatrzymał się przed przejazdem i wjechał wprost pod przejeżdżający szynobus – mówi starszy aspirant Dorota Krukowska-Bubiło z zamojskiej policji. – Przejazd przez torowisko, na którym doszło do kolizji jest oświetlony i oznakowany. Znajdują się tam sygnalizator świetlny oraz rogatki. Wczoraj rogatki były uszkodzone. Informacja na ten temat była umieszczona na stosownych tabliczkach informacyjnych. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że maszynista wiedział o awarii rogatek, dlatego też przed przejazdem zwolnił i wielokrotnie użył dźwiękowego sygnału ostrzegawczego. Inne pojazdy zareagowały i zatrzymały się przed przejazdem.
Maszynista szynobusu był trzeźwy. 20-letni kierowca samochodu odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych od 3 do 15 lat i wysoka kara finansowa.
RyK/ opr. DySzcz
Fot. KWP Lublin