Komendant Podlaskiej Straży Granicznej, generał brygady Andrzej Jakubaszek powiedział, że w ostatnim czasie aktywność migrantów przeniosła się z okolic Grodna w okolice Brześcia. Dodał, że migranci atakują teraz granicę w mniejszych grupach, są za to lepiej przygotowani.
Generał Jakubaszek zwrócił uwagę, że zmienił się także profil osób, które próbują przedostać się przez naszą granicę.
– Nie mamy już teraz dzieci i kobiet. Nie mamy grup wrażliwych w takich ilościach jak to było wcześniej. Mamy tutaj młodych mężczyzn, którzy są przygotowywani przez Białorusinów do tego, żeby nawet w skrajnie trudnych sytuacjach w mniejszych grupach stara się przemieszczać z użyciem niestety większej agresji, siły i różnego rodzaju niebezpiecznych przedmiotów. Grupy te są mniejsze, ale dynamiczniejsze. Będą w stanie przetrwać większą ilość czasu nawet w skrajnie trudnych warunkach pogodowych, jakie teraz następują.
Straż Graniczna nie obserwuje natomiast, aby na Białoruś napływali nowi migranci. Generał Jakubaszek powiedział, że migranci na granicy to głównie Irakijczycy, którzy przybyli do Mińska przed kilkoma tygodniami.
Komendant Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej, wraz z rzecznikiem rządu Piotrem Muellerem i wiceministrem spraw zagranicznych Marcinem Przydaczem, wziął udział w otwarciu centrum prasowego na polsko-białoruskiej granicy w miejscowości Popławce w województwie podlaskim.
IAR / opr. AKos
Fot. Straż Graniczna Twitter