Zniszczony pomnik Niepodległości w Ortelu Królewskim w powiecie bialskim, jest w ruinie. Pomnik od lat nie był odnawiany. Zwłaszcza od czasu, kiedy wraz z budynkiem po byłej szkole trafił w ręce prywatne. Teraz ma się to zmienić – gmina planuje jego renowację.
Pomnik znajduje się na terenie prywatnej posesji, na której między innymi mieszka pan Tomasz. Jak sam przyznaje, obelisk jest w bardzo złym stanie: – On się rozwala. Płyty są sczepione łańcuchem, bo mam dzieci i boję się, żeby płyta się na nie nie wywróciła. To trzeba poprawić. Sam nie będę tego ruszał, bo później będą mieli pretensje, że źle zrobiłem. Od sześciu lat, odkąd tu mieszkam, tak było. Nie powinien tak straszyć. Ludzie pisali już pisma do wójta, żeby go poprawić.
– Pomnik pamiętam z lat 50. – mówi sołtys Władysław Bielecki z sołectwa Ortel Królewski. – Znajdował się obok szkoły, do której chodziłem. Był ogrodzony płotkiem, wokół tego była rabatka. Sadziliśmy tam kwiatki, pieliliśmy. Szkoła dbała o ten pomnik.
– Pomnik niepodległości w Ortelu Królewskim powstał w okresie międzywojennym – mówi Bogusław Korzeniewski, zastępca wójta gminy Piszczac. – Upamiętnia on 10. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Został ustawiony w 1928 roku z inicjatywy ówczesnego proboszcza, tuż przed budynkiem szkoły. Szkoła Podstawowa w Ortelu Królewskim została zlikwidowana na początku lat 90. XX w. Kilka lat później w tym budynku zamieszkała rodzina repatriantów. Oni zakupili ten budynek w 2008 roku. Kiedy został on nabyty, wraz z okalającym go terenem, to automatycznie pomnik stał się własnością tejże rodziny. Przez ostatnie kilkanaście lat nie były tam prowadzone żadne prace renowacyjne.
– Powinni zrobić tak, żeby ten pomnik jakoś wyglądał – mówi Sławomir Wójcik, mieszkaniec Ortela Królewskiego.
– Te płyty, które znajdują się na pomniku, na skutek warunków atmosferycznych: deszczu i mrozu, odczepiły się. Najlepszym sposobem jest przeniesienie tego pomnika w inne miejsce i jego odrestaurowanie – mówi Bogusław Korzeniewski.
– Pomnik nie jest wpisany do rejestru zabytków, nie jest wpisany też do wojewódzkiej ewidencji zabytków, natomiast jest ujęty w gminnej ewidencji zabytków – mówi Arkadiusz Bojczuk, kierownik delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Białej Podlaskiej. – Gmina powinna ten pomnik wyremontować. Może też przenieść go w inne miejsce, gdzie będzie zabezpieczony lepiej niż teraz, udostępniony bardziej publicznie. Te prace powinny być wykonane w uzgodnieniu z wojewódzkim konserwatorem zabytków.
– Dwa tygodnie temu rozmawiałem z właścicielem posesji, który nie zgłasza żadnych zastrzeżeń co do kwestii odnowienia pomnika i przeniesienia w inne miejsce – podkreśla Bogusław Korzeniewski.
Remont pomnika gmina wykona ze środków własnych. Remont i przeniesienie pomnika jest planowane na wiosnę 2022 roku.
MaT/ opr. DySzcz
Fot. Małgorzata Tymicka