„Wypalenie macierzyńskie”, czy to tylko zmęczenie rodzica, który godzi kilka ról społecznych i życiowych? Czy jest chwila słabości, czy gorszy tydzień, dzień? Psychologia wskazuje na proces stopniowego wyczerpywania zasobów. Kiedy przychodzi na świat dziecko, jesteśmy zdolne do nadludzkich czynów. Dosłownie nadludzkich, bo miesiącami trwające niewyspanie, którego doświadczają rodzice małych dzieci, mogłoby zostać uznane za torturę lub łamanie praw człowieka, gdyby miało miejsce w innych okolicznościach. A my porzucamy własną higienę snu, by służyć dziecku. I choć narzekamy, to jednak nocne wstawanie, utulanie, karmienie na wpół śpiąco jest dla nas oczywistością – taka nasza rodzicielska rola. Jak radzić sobie z wypaleniem rodzicielskim oraz jak nauczyć się prosić o pomoc, aby najpierw zadbać o siebie a później o dziecko? O tym w wieczornych rodzicielskich rozmowach tuż po 22.
Zaprasza Magdalena Lipiec-Jaremek.
Fot. pixabay.com