Tymczasowy areszt zastosował sąd wobec 35-latka, który jest podejrzany o oszustwo podczas zakupu niemal 20 ton nektarynek. Policja ustaliła, że pokrzywdzony przedsiębiorca z powiatu bialskiego tej pory nie otrzymał 100 tys. zł zapłaty za sprzedany towar. Podejrzany był już wcześniej karany za podobne przestępstwo.
Oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej kom. Barbara Salczyńska-Pyrchla poinformowała we wtorek (11.01), że do transakcji doszło na początku września ub. roku: – Policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą ustalili, że bialski przedsiębiorca stracił ponad 100 tysięcy złotych podczas sprzedaży nektarynek. Z informacji wynikało, że nieznane osoby, działające rzekomo w imieniu jednej z katowickich firm, zakupiły od pokrzywdzonego niemal 20 ton nektarynek. Natomiast do chwili obecnej nie uregulowały powstałych należności. Pokrzywdzony potwierdził posiadane przez policjantów informacje, dodając, że do transakcji doszło na początku września ubiegłego roku. Przyznał, że mężczyźni kontaktowali się z nim już po transakcji, twierdząc, że część towaru jest zepsuta, a oni chcą negocjować kwotę zakupu. Niestety do chwili obecnej nie opłacili wystawionej faktury – przekazała komisarz.
Podejrzanym o udział w sprawie okazał się 35-latek bez stałego miejsca zamieszkania. Mężczyzna został zatrzymany na terenie województwa lubuskiego. Przed weekendem został doprowadzony do prokuratury, która przedstawiła mu zarzut oszustwa. Bialski sąd zastosował areszt wobec mężczyzny.
– 35-latek odpowiadał będzie w warunkach recydywy, gdyż w ostatnim czasie odbywał karę za podobne przestępstwo. Oszustwo zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności, natomiast w przypadku czynu popełnionego w recydywie kara ta może zostać zwiększona o połowę – przypomniała Salczyńska-Pyrchla.
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Fot. archiwum