Koledzy i przyjaciele wspominają aktora Teatru im. Juliusza Osterwy, Przemysława Gąsiorowicza, który zginął w wypadku na obwodnicy Lubartowa. Do zdarzenia doszło w sobotę 8 stycznia przed godziną 14.
Przemysław Gąsiorowicz razem z innym aktorem z Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie, Janem Wojciechem Krzyszczakiem, jechali na pogrzeb niedawno zmarłego kolegi ze sceny, Witolda Kopcia. Nie dojechali na miejsce.
Auto, którym jechał 42-latek, zderzyło się czołowo z prawidłowo jadącą hondą. Niestety, mimo wysiłku lekarzy, Przemysław Gąsiorowicz zmarł.
CZYTAJ: Przemysław Gąsiorowicz nie żyje. Aktor Teatru im. Juliusza Osterwy zginął w wypadku
– Przemek miał niezwykłe poczucie humoru – opowiada jego kolega ze sceny, Wojciech Rusin. – Z Przemkiem mieliśmy superkontakt. Był fantastycznym człowiekiem, wspaniałym aktorem. Zawsze będzie przy mnie jego poczucie humoru i te nasze wariactwa, które odstawialiśmy. Jeszcze niedawno widzieliśmy się na próbie, ta wiadomość spadła na nas jak grom z jasnego nieba. Chodzę od ściany do ściany, nie potrafię znaleźć sobie miejsca. Nie wiem, kiedy dotrze do mnie, że to jest prawda.
– Przemek był bardzo dobrym aktorem i tytanem pracy – dodaje aktor Teatru im. Juliusza Osterwy, Daniel Salman. – Nigdy się nie wywyższał, nie mówił: to jest dla mnie za małe, ja jestem ponad to albo ten tekst mi nie odpowiada. Miał taką postawę, że po prostu chciał się rozwijać.
W Teatrze im. Juliusza Osterwy w Lublinie ogłoszono siedmiodniową żałobę. Na jej znak na budynku teatru wywieszono flagi z kirem, a w witrynie umieszczono zdjęcie Przemysława Gąsiorowicza. W teatrze wystawiono również księgę kondolencyjną oraz puszkę, do której będzie można składać datki na wsparcie dzieci zmarłego aktora. Przed każdym spektaklem aktorzy uczczą zmarłego aktora minutą ciszy. Po spektaklu aktorzy nie wyjdą do ukłonów, a publiczność ma opuścić widownię w ciszy.
CZYTAJ: Teatr im. Juliusza Osterwy w żałobie po śmierci Przemysława Gąsiorowicza
– Sytuacja nie jest łatwa – mówi Daniel Salman. – Przemek sam brał udział w próbach do zastępstw w spektaklu. Przypuszczam, że repertuar na luty i marzec ulegnie zmianie, bo wiadomo, że monodram Przemka jest nie do zastąpienia, podobnie jak przedstawienie pana Kopcia, które też miało niedawno premierę, Ja jestem Żyd z „Wesela”. Przypuszczam, że to są spektakle, które odejdą razem z ich autorami.
Przemysław Gąsiorowicz współpracował również z Polskim Radiem Lublin, gdzie brał udział w nagraniach wielu słuchowisk.
– Był bardzo dobrym aktorem – mówi kierowniczka Redakcji Publicystyki Kulturalnej Polskiego Radia Lublin, Małgorzata Żurakowska. – Zdałam sobie sprawę, że cały Radioteatr, który powstaje w naszym radiu, już nigdy nie będzie taki sam. W ciągu ostatnich kilku lat Przemek grał w ponad 70 słuchowiskach.
– Miał niezwykłą delikatność w głosie – dodaje współpracowniczka Polskiego Radia Lublin i wieloletnia dziennikarka redakcji literackiej naszej rozgłośni, Maria Brzezińska. – Miał taką liryczność. Poza tym należał do tych aktorów, którzy nie dyskutują z reżyserem. Jak trzeba coś poprawić, to trzeba poprawić. Dostosowywał się do uwag, był pracowity. Bardzo dobrze go wspominam. Przykro mi mówić o nim w czasie przeszłym.
CZYTAJ: „Miał nieprawdopodobny talent”. Wspomnienie Przemysława Gąsiorowicza
Głos Przemysława Gąsiorowicza można usłyszeć w wielu słuchowiskach stworzonych przez naszą rozgłośnię. Aktor zmarł w wieku 42 lat.
Przemysław Gąsiorowicz aktorstwo studiował w Krakowie. Od 2007 był związany zawodowo z Teatrem im. Juliusza Osterwy w Lublinie. Był laureatem wielu nagród, współpracował z TVP, HBO czy Comedy Central.
MaTo / opr. WM
Fot. archiwum