Rok 2021 to rok pracy Marka Saganowskiego na stanowisku trenera drugoligowych piłkarzy Motoru Lublin. W rundzie wiosennej szkoleniowiec przejął drużynę po Mirosławie Hajdzie i zakończył rozgrywki sezonu 2020/2021 na 9. miejscu w tabeli. Po 20 meczach sezonu 2021/2022 Motor plasuje się na 7 miejscu w stawce.
Jesienią zespół prezentował się nierówno, co trener Saganowski tłumaczy sporą liczbą nowych zawodników, którzy przyszli do Lublina latem. – Cały czas, ktoś mnie łapie za słówko, że drużyna jest w budowie. Drużyna jest w budowie i te ostatnie mecze pokazały, że czas pracuje dla nas. Jestem pewny, że drużyna będzie zdecydowanie lepiej wyglądała po okresie przygotowawczym. Bo jeżeli się wymienia całą jedenastkę, ciężko to wszystko synchronizować. Mecz z Legią pokazał przede wszystkim jaką jakość ma ten zespół jeżeli nie gra pod wielką presją. Myślę, że ci zawodnicy, którzy przyszli do nas, zaczynają sobie zdawać sprawę w jakim klubie są, jakie są oczekiwania. I w tych ostatnich meczach wydaje mi się, że pokazali charakter, pokazali, że się rozumieją. Bo przez to zdobywaliśmy punkty i graliśmy jak równy z równym w każdym spotkaniu.
Marek Saganowski podkreśla, że cel, jakim jest awans drużyny do I ligi, cały czas jest w zasięgu jego podopiecznych. – Ja to widzę i czuję. Mamy 2 punkty z baraży, 6 punktów do drugiego miejsca. Oznacza to, że jesteśmy zdecydowanie w lepszej sytuacji, niż kiedy przejmowałem zespół w styczniu 2021 roku. Są duże szanse. Przede wszystkim ta liga pokazuje, że każdy z każdym może wygrać, ale i też przegrać. Finisz będzie najważniejszy. 4 baraże, które rozegrały się w ostatnich latach, to zwycięstwa drużyn z 6 miejsca. Mam nadzieję, że zespół jeszcze zimą zostanie delikatnie skorygowany dobrymi transferami i będziemy zdecydowanie lepszym zespołem, co choćby pokazaliśmy w spotkaniach z Ruchem Chorzów czy z Wisłą Puławy.
Pierwszy mecz o punkty w roku 2022 Motor rozegra w ostatni weekend lutego, gdy na wyjeździe zmierzy się z Hutnikiem Kraków.
JK / opr. AnKoś
Fot. archiwum