Okres wyźrebień rozpoczął się w stadninie koni arabskich w Janowie Podlaskim. Do końca maja na świat przyjdzie ponad 100 źrebiąt.
– W tym momencie 5 klaczy się wyźrebiło, są to klacze czystej krwi arabskiej. Mamy 3 klaczki i 2 ogierki po ogierze OSB Haash – mówi główny specjalista do spraw hodowli koni w janowskiej stadninie Katarzyna Stepczuk. – To bardzo obiecujące źrebięta. Wydaje nam się, że będą startowały na pokazach. To bardzo urodziwe konie od dobrych matek. Stoimy przed klaczą Bambina, która startowała na pokazach krajowych i międzynarodowych. Ojcem tego źrebaka jest ogier Haash. Jest to champion pokazu w Pradze w 2020 roku.
– Źrebaki do mniej więcej pół roku pozostają z matkami. W wieku 4-5 dni pierwszy raz wychodzą na dwór – dodaje Katarzyna Stepczuk. – Po pierwszych 4 dniach konie są najpierw prowadzane na korytarzu, żeby przyzwyczaiły się do chodzenia przy matce. Sprawdzamy, czy się pilnują, a następnie są wyprowadzane na zewnątrz. Pierwszy spacer mają w wieku 5 dni. Kantar mają nakładany w wieku 1 miesiąca. Wtedy zadawana jest im ich dawka paszy. Później są przyzwyczajane do czyszczenia, do brania kopyt.
– Źrebaki urodziły się gniade, ciemnogniade i kasztanowate. Na razie ciężko określić, czy wszystkie pozostaną w maści, w której się urodziły. Imię źrebaka zawsze pochodzi od pierwszej litery imienia matki. Nie może powtórzyć się przez 25 lat, a koni zasłużonych nigdy. Dostają imię mniej więcej po pół roku od urodzenia. Imiona wymyślają pracownicy, na przykład zootechnik czy pan prezes. Każdy może wymyślić imię – informuje Katarzyna Stepczuk.
– Wszelkie małe zwierzęta, ale źrebięta szczególnie, mają wyjątkowy wdzięk – uważa Krystyna Chmiel, profesor nauk rolniczych w zakresie zootechniki, specjalność hodowla koni, w latach 2018-2020 doradczyni hodowlana w stadninie w Janowie. – Konie są zwierzętami uciekającymi, świeżo urodzone źrebię musi najdalej po godzinie nadążyć za stadem, dlatego tym, co przede wszystkim rzuca się w oczy, jak patrzy się na takie stworzonko, są nogi. Źrebię robi wrażenie, jakby składało się prawie z samych nóg. Niektóre przypominają nawet pająka. Oprócz tego, że mają charakterystyczną sylwetkę, źrebięta arabskie mają malutkie, rzeźbione główki, w których przeważają duże oczy i w większości przypadków także duże nozdrza. To są pozytywne cechy koni arabskich. Czasem między okiem a nozdrzem jest bardzo krótka odległość. Jak jeszcze profil jest wcięty, według dzisiejszych kanonów jest to bardzo duża zaleta. Źrebię przeważnie ma puchatą sierść. Dlatego ma w sobie dużo wdzięku i łapie za serce. Jak widzi się takie zwierzątko, to przeważnie jest ciekawskie, podchodzi do człowieka. Chciałoby się je głaskać i całować w pyszczek.
– Odrabiamy straty za 2020 rok – przyznaje Lucjan Cichosz, prezes Stadniny Koni Janów Podlaski. – Dbamy o zboża, paszę, które są z własnych pól. To zmniejsza zakupy. Jeżeli chodzi o produkcję bydła mlecznego, wydajność mleka jest zupełnie inna, jego parametry też są o wiele lepsze, stąd są też i lepsze wyniki z produkcji bydła mlecznego. To wszystko rzutuje na wynik końcowy. Oczywiście są za małe dochody ze sprzedaży koni, dlatego że rynek koński jest taki, jaki jest. W tym układzie wiadomo, że konie są do sprzedaży, a rynek decyduje o cenie. Jeżeli chodzi o wynik finansowy z ubiegłego roku z aukcji Pride of Poland, to był pozytywny, ale nie tak zadowalający, jakby się oczekiwało.
W janowskiej stadninie przebywa obecnie ponad 370 koni.
MaT / opr. WM
Fot. Małgorzata Tymicka