– Trwa strzelanina na Placu Republiki w Ałmaty, największym mieście Kazachstanu. Żołnierze kierują ogień na uczestników zamieszek – podała w czwartek agencja TASS, powołując się na świadków.
– Strzały na placu nie milkną od 15 minut, strzelają do ludzi, którzy przyszli na plac z bronią, strzelają też do samochodów. Są ranni, co do zabitych nie jest jasne, tam nie można podejść – relacjonował świadek.
Rozmówcy TASS potwierdzili, że wielu wojskowych otoczyło plac i rozpoczęło operację specjalną nie wychodząc z samochodów. Wzywają uczestników zamieszek do opuszczenia placu.
W Kazachstanie policja od kilku godzin zatrzymuje uczestników antyrządowych demonstracji. W Ałmaty siły porządkowe zatrzymały ponad 2 tysiące osób. Lokalne MSW nadało operacji kryptonim „oczyszczenie”.
Wcześniej resort zdrowia poinformował, że w trakcie starć policji z protestującymi funkcjonariusze zastrzelili kilkadziesiąt osób. Ogółem w Kazachstanie rannych zostało ponad 1000 osób, z których 400 trafiło do szpitali.
Liczba funkcjonariuszy kazachskich sił bezpieczeństwa, zabitych w starciach ulicznych, wzrosła do 18. Jak informuje ministerstwo spraw wewnętrznych Kazachstanu, 748 funkcjonariuszy zostało rannych.
Do Kazachstanu przylecieli żołnierze oddziałów poradzieckiej Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Trzon wojsk stanowią jednostki rosyjskich komandosów.
W stolicy państwa Nur-Sułtanie nie działa Internet. Sieć została wyłączona w czwartek rano, około południa na krótko wznowiła działalność, a po południu znów przestała działać.
Służby bezpieczeństwa usunęły protestujących z międzynarodowego lotniska Aktobe i port lotniczy wznowił działalność. Mimo to, rosyjskie linie lotnicze Aeroflot na dwa tygodnie wstrzymały sprzedać biletów do Kazachstanu. Wcześniej podobną decyzję podjęła niemiecka Lufhansa, która do odwołania zawiesiła loty do tego kraju. Kazachstan wprowadził także czasowy zakaz wjazdu dla obcokrajowców.
Niepokoje społeczne w tym kraju trwają od 2 stycznia i są wywołane wzrostami cen paliw. Rząd Kazachstanu poinformował w czwartek, że w wyniku zamieszek, wywołanych głównie podwyżkami cen gazu skroplonego, używanego do tankowania samochodów, wprowadza na okres sześciu miesięcy limity cenowe na paliwa oraz moratorium na podwyżkę stawki za usługi komunalne (ciepło, gaz, prąd, usługi wodno-kanalizacyjne).
RL / PAP / IAR / opr. ToMa
Fot. PAP/EPA/STR