IV Obchody Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu odbywają się na Lubelszczyźnie. Dziś (25.01) w Szkole Podstawowej nr 3 im. Piotra Firleja w Lubartowie zorganizowano dla uczniów spotkanie ze świadkami historii.
Postać Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata księdza Jana Poddębniaka przybliżył współpracujący z nim przez wiele lat w parafii w Czemiernikach ksiądz Józef Chorębała: – Ks. Poddębniak był młodym kapłanem. Miał dopiero 33 lata, gdy został kanclerzem. Biskup poszedł do więzienia na Zamku, kuria była aresztowana, nie miał kto wziąć odpowiedzialności za diecezję. On się zgłosił. Dwie Żydówki przyszły do sierocińca sióstr szarytek. Siostra przełożona wysłała je do kanclerza. Błagały go, mówiąc, że może je uratować dzięki sfałszowanym dokumentom. Dał im 3 kg kiełbasy, chleb, wysłał je na pociąg. Przeżyły – opowiada ks. Józef Chorębała.
– To bardzo dobra forma. W moim przekonaniu jest za mało lekcji historii, jeżeli chodzi o II wojnę światową, a przede wszystkim o Holokaust – mówi prof. Sabina Bober, kierownik Pracowni Studiów nad Holokaustem Żydów Polskich i Europejskich Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. – Ta wiedza jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Nie jest tak, że nie ma informacji na ten temat. Są spisane świadectwa i relacje Żydów, jest ich ponad 7600. Wszystkie są zgromadzone w Żydowskim Instytucie Historycznym. To są relacje spisywane na bieżąco w latach 1944-48, więc nie ma tam żadnych naleciałości politycznych.
– To inna forma niż przekazywanie wiedzy z książek. Na pewno większość zapamięta ten dzień, bo trzeba pamiętać o ofiarach Holokaustu – mówią uczennice. – Z pewnością wiele nauczymy się dzięki temu dniu. Jeśli chodzi o książki, to przeczytamy je albo nie przeczytamy, nie zawsze weźmiemy to do serca. A gdy ktoś nam o tym opowiada, na przykład ktoś, kto zna osobę, która ukrywała Żydów, to jest inaczej. Była to bardzo wartościowa lekcja, która pokazała nam, jak to wyglądało z perspektywy osoby, która znała człowieka, który ukrywał Żydów, który im pomagał. Na pewno będzie to coś, co pozostanie w głowach uczniów. To inna i bardziej zapadająca w pamięci lekcja historii.
– Wydaje mi się, że to są prawdziwe lekcje historii. Takie lekcje o życiu, gdzie uczniowie mogą rozmawiać z kimś, kto przeżył tamte czasy – mówi Aneta Głębocka-Wysok, nauczycielka w SP3 w Lubartowie. – To historia lepsza, niż na lekcji w ciągu 45 minut. Ponieważ taka historia ich uczy. Uczniowie dostrzegają emocje, które często towarzyszą ludziom opowiadającym o doświadczeniach, które przeżyli. Często pojawiają się łzy. To niesamowite, że nasza młodzież może zwrócić uwagę, że tacy ludzie jeszcze są, iż ta przeszłość niby jest przeszłością, a tak naprawdę teraźniejszością. To jest najpiękniejsze. Przede wszystkim emocje wyzwalają w naszych uczniach poczucie, że o wartości warto walczyć. Bowiem to coś zmienia, bo wartości są ważne, bo ktoś tak żył i jest z tego dumny. To jest chyba najważniejsze.
Obchody Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu na Lubelszczyźnie organizowane są pod patronatem marszałka województwa lubelskiego.
JP / opr. WM
Fot. Miasto Lubartów FB