W 16. kolejce PlusLigi siatkarze LUK Lublin przegrali w hali Globus z drużyną ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (18:25, 25:22, 22:25, 25:27).
Zdecydowanymi faworytami pojedynku byli goście, triumfatorzy poprzedniej edycji Ligi Mistrzów, niepokonani w tym sezonie PlusLigi. Jednak lubelscy siatkarze postawili – pełnemu reprezentantów Polski – zespołowi z Kedzierzyna-Kożla bardzo twarde warunki. Pierwszego seta wprawdzie wyraźnie wygrali goście, jednak w drugim triumfowali lublinianie. W kolejnych partiach meczu toczyła się zacięta walka punkt za punkt. Zwłaszcza w secie czwartym, rozstrzygniętym dopiero w grze na przewagi.
ZOBACZ ZDJĘCIA: LUK Lublin – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Mimo porażki zadowolony z postawy drużyny był libero gospodarzy Szymon Gregorowicz. – ZAKSA w tym meczu pokazała swoją klasę i cierpliwość w końcówce. Bo gra im się ne układała, ale przez emocje, sporne sytuacje, „wjechali” na poziom wyżej. Musieli się naprawdę mocno sprężyć; musieli wyszarpać zwycięstwo.
– To nie był spacerek – przyznał przyjmujący zespołu z Kędzierzyna-Kożla, Aleksander Śliwka. – Trzeba przyznać, że zawodnicy LUK-u postawili naprawdę trudne warunki. Świetnie zagrywali i potem łatwiej było im grać na naszej wysokiej piłce, bronić i blokować. Była gorąca atmosfera, ale myślę, że takich spotkań chcą kibice.
Emocje na trybunach dodatkowo podgrzali sędziowie, którzy w kilku spornych sytuacjach podjęli kontrowersyjne decyzje, przyznając punkty gościom.
Kędzierzynianie z kompletem zwycięstw prowadzą w tabeli. LUK pozostaje na ósmym miejscu.
Najwięcej punktów dla lublinian zdobyli: Filipiak (22), Wachnik (11), Włodarczyk (10) i Nowakowski (10).
JK / ToMa
Fot. archiwum