Nadal nie rozstrzygnięto przetargu na usługi kominiarskie w Lublinie. Chodzi o czyszczenie kominów i przewodów wentylacyjnych w ponad 300 budynkach Zarządu Nieruchomości Komunalnych. Ostatnie czyszczenie przewodów kominowych odbyło się na przełomie października i listopada, a kominy powinny być czyszczone co 3 miesiące.
– Umowy skończyły się z końcem ubiegłego roku, rozpisaliśmy już jeden przetarg. Wtedy nie udało się wyłonić wykonawcy ze względu na błędy formalne. Kolejne otwarcie ofert nastąpi we wtorek 18 stycznia – mówi rzecznik ZNK, Łukasz Bilik. – To jest 313 budynków. Jest w nich bardzo różna liczba przewodów. Wentylacyjnych mamy prawie 7 tysięcy, przewodów spalinowych 290, natomiast przewodów dymowych 1685. Najwięcej tych budynków jest na obszarze Kośminka i Bronowic. Są tam albo piece węglowe, albo gazowe, albo ogrzewanie elektryczne.
– Piece mogą generować niebezpieczeństwo, kiedy jest nieodpowiednia wentylacja pomieszczeń. Może wówczas nastąpić emisja tlenku węgla, trującego, toksycznego gazu, który nie jest wykrywany przez ludzkie zmysły. Kiedy piec jest opalany węglem, drewnem, peletem, ekogroszkiem, powinniśmy dokonać takiej inspekcji co trzy miesiące, żeby zadbać o własne bezpieczeństwo – informuje rzecznik prasowy lubelskiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, st. asp. Tomasz Stachyra.
– Według przepisów ustawy przeglądów przewodów kominowych i instalacji gazowej dokonujemy raz do roku. Co innego, jeśli chodzi o czyszczenie przewodów kominowych – mówi Piotr Szacmajer, zastępca prezesa Spółdzielni Pracy Kominiarzy w Lublinie. – Przewody dymowe czyścimy czterokrotnie w roku, spalinowe dwukrotnie, wentylacyjne przynajmniej raz w roku. Zaniechanie takich czynności może doprowadzić do pożaru sadzy. Jeśli nie jest ona usuwana, osadza się na ścianach komina i może dojść do jej zapalenia się. W najlepszym wypadku pożar komina kończy się jego pęknięciem. Tych pęknięć często nie widać, nierzadko pojawiają się one w stropie. Jeśli palimy, komin się rozszerza, a przez te szpary wydobywa się dym i czad.
– Pożary w kominach są niebezpieczne. Na pierwszy rzut oka nie wyglądają one może niebezpiecznie, bo ognia jest niewiele i to nad kominem, natomiast naprawdę robi on spustoszenie. Pożar może przenieść się na inne elementy konstrukcyjne budynku, więc może dojść do pożaru całej budowli – wyjaśnia st. asp. Tomasz Stachyra.
– Zaniepokoić powinno nas to, jeżeli w piecu zaczyna gorzej się palić, jest gorszy ciąg w urządzeniu, wyłącza się kocioł, dym się cofa, piec nie osiąga zadanej temperatury. Wówczas trzeba sprawdzić drożność tego przewodu. Lepiej kogoś do tego wezwać – mówi Piotr Szacmajer.
– Zgodnie z przepisami następny termin czyszczenia przewodów upływa w pierwszym kwartale 2022 roku, nie dalej niż do końca marca. Na pewno zmieścimy się w tym terminie – deklaruje Łukasz Bilik,
Zarząd Nieruchomości Komunalnych w Lublinie zapewnia, że wcześniej obowiązujące umowy zostały uzupełnione o aneksy na czas wyłonienia nowego wykonawcy. W razie potrzeby czy konieczności stary wykonawca zapewni usługi kominiarskie.
RyK / opr. ToMa
Fot. pixabay.com