Małoinwazyjne leczenie żylaków macicy. Lubelski szpital jako jedyny wykonuje takie zabiegi na NFZ

272068522 285870456870380 1711345401494513872 n 2022 01 26 184422

Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny Nr 4 w Lublinie jako jedyny szpital w Polsce wykonuje zabiegi embolizacji żylaków macicy na NFZ. Choruje na to ok. 10% kobiet, a świadomość wśród lekarzy jest niska.

Żylaki macicy mogą objawiać się utrzymującym się uporczywym bólem w dole brzucha, a także wzmożonym krwawieniem.

– Kobiety od wielu lat cierpią na tak zwany zespół przekrwienia miednicy mniejszej – mówi kierownik Zakładu Radiologii Zabiegowej i Neuroradiologii SPSK4 w Lublinie – mówi prof. Tomasz Jargiełło. – Jest to choroba, która przez wiele lat nie była do końca rozpoznawana. W momencie, kiedy zaczęło się ją rozpoznawać, pojawiła się kwestia leczenia. Okazało się, że można ten zespół leczyć zabiegami małoinwazyjnymi wewnątrznaczyniowo, poprzez wprowadzanie do odpowiednich, niewydolnych żył cewników i wprowadzanie tam odpowiednich materiałów, które zamykają niewydolne żyły. One sprawiają, że krew nie zalega w takich żylakach i dolegliwości albo się znacznie zmniejszają, albo zupełnie zanikają – dodaje.

– Embolizację zazwyczaj wykonuje się w znieczuleniu miejscowym – uzupełnia prof. Jargiełło. – Polega ona na tym, że nakłuwa się przez skórę, tętnicę bądź żyłę, w zależności od tego, które naczynia mają być zamykane. Znieczulona jest tylko skóra, bo naczynia same w sobie nie są unerwione, nie posiadają bólowego unerwienia. W związku z tym nie bolą. Do naczyń następnie wprowadzane są odpowiednie prowadniki, po nich cewniki, po to, aby dojść najczęściej z nakłucia w pachwinie, do odpowiedniego miejsca, gdzie będą podawane środki embolizacyjne, które mają zamknąć naczynie. Mogą to być spirale, cząstki embolizacyjne, kleje, specjalne polimery, czy alkohol – dopowiada.

– Ten problem na przestrzeni lat był lepiej lub gorzej rozpoznawalny, szczególnie przed erą nowoczesnej ultrasonografii – mówi kierownik Katedry i Kliniki Ginekologii SPSK4 w Lublinie, prof. Tomasz Paszkowski. – Nie do końca pełna jest świadomość pacjentek, że taka może być przyczyna spadku jakości ich życia, bo jest to przewlekły zespół bólowy, który rujnuje jakość życia. Kobiety naprawdę nie mogą normalnie funkcjonować zawodowo, rodzinnie, socjalnie. Dzięki zupełnie unikalnemu modelowi współpracy, jaką mają ginekolodzy tego szpitala z radiologami zabiegowymi, znalazła się ścieżka, by w sposób minimalnie inwazyjny pomóc pacjentkom i to skutecznie. Podążamy nią od szeregu lat – dodaje.

– Przed zabiegiem odczuwałam duży dyskomfort – mówi pacjentka, Pani Marta z Mińska Mazowieckiego. – Bardzo obfita miesiączka, bardzo mocny ból brzucha, mocne skurcze. Ciężko było funkcjonować, bo to ból nie do opisania. Brałam tabletki przeciwbólowe, stosowałam różne okłady. W ciągu roku dostałam diagnozę, że jest problem z żyłą jajnikową. Jednocześnie mam bierne przekrwienie miednicy, więc dosyć szybko trafiłam na dobrego lekarza, który szybko to zdiagnozował. Cieszę się, że mam to za sobą. Mam nadzieję, że po kilku tygodniach po zabiegu, będę mogła odczuć ulgę – dopowiada.

– Ten zespół przekrwienia jest częścią większej całości, czyli niewydolności żylnej – dodaje prof. Paszkowski. – Ci, którzy twierdzą, że 100% kobiet ma niewydolność żylną z powodu bycia kobietą, nie są dalecy od prawdy. Oczywiście nie wszystkie kobiety z tego powodu cierpią, ale jest to ogromna skala problemu. Jest to element dużego pojęcia, jakim jest niewydolność żylna, w tym przypadku manifestująca się przewlekłym bólem miednicy. Nasila się podczas jedzenia, współżycia. W bardzo wielu przypadkach niemożliwe jest normalne funkcjonowanie. Pacjentki przez lata były szpikowane jakimiś lekami przeciwbólowymi, mając czasem od tego problemy pochodzące z przewodu pokarmowego. To nierzadko są panie, u których długość trwania problemu jest nawet kilkunastoletnia – tłumaczy.

Całość zabiegu embolizacji trwa ok. godziny, a pacjentka wychodzi do domu zazwyczaj najdalej na drugi dzień po zabiegu. Obserwacja pacjentki trwa do 6 tygodni – wówczas wiadomo na pewno, czy zabieg się udał.

Zapisy pacjentek do III Kliniki Ginekologii SPSK4 w Lublinie odbywają się w sekretariacie pod numerem 81 724 48 48.

EwKa / opr. LysA

Fot. EwKa

Exit mobile version