Szczyt tej fali ma być na przełomie stycznia i lutego, ze stopniowym wygaszeniem jej już w lutym – powiedział w środę (19.01) minister zdrowia Adam Niedzielski. Dodał, że wszystko wskazuje na to, że będziemy mieli jej dynamiczny przebieg i być może też dynamiczne zakończenie tej fali.
Szef resortu zdrowia mówił, że są trzy scenariusze co do intensywności zjawiska. – Teraz realizuje się scenariusz bardzo gwałtownego przyrostu – wskazał.
Dodał, że ten scenariusz oznacza stosunkowo szybkie wygaszenie zjawiska V fali.
CZYTAJ: Minister zdrowia: chcemy zwiększyć powszechność testowania i zmienić procedurę prowadzenia pacjenta
– Tak naprawdę szczyt tej fali ma być na przełomie stycznia i lutego, czyli mówimy o perspektywie najbliższych dwóch tygodni, ze stopniowym wygaszeniem już w lutym – powiedział Niedzielski.
Wskazał, że inne scenariusze, które nie zakładały tak dużej dynamiki przyrostu, przewidywały, że ta fala będzie miała wydłużony przebieg i przesuwały jej apogeum na przełom lutego i marca i dopiero w marcu stopniowe jej opadanie.
– Wszystko wskazuje na to, że będziemy mieli z dynamicznym przebieg, i być może też dynamicznym zakończeniem tej fali – podkreślił.
Jak poinformował szef resortu zdrowia, minionej doby wykonano ponad 122 tysiące testów na obecność koronawirusa. Stwierdzono 30 586 nowych zakażeń, co oznacza tygodniowy przyrost nowych infekcji o blisko 90 procent. Zmarło 375 zakażonych osób. W Lubelskiem mamy stwierdzone 1362 nowe zakażenia. Odnotowano 10 zgonów zakażonych osób.
Adam Niedzielski wskazał, że jeśli ten trend wzrostowy utrzyma się, to w przyszłym tygodniu liczba zakażeń może wzrosnąć do ponad 50 tysięcy dziennie, co – nie ukrywa – będzie ogromnym obciążeniem dla służby zdrowia: – Razem z wojewodami i MSWiA nie pozwoliliśmy na to, żeby infrastruktura covidowa zmniejszała się tak jak zmniejszało się obłożenie łóżek. Bieżąca sytuacja pokazuje, że była to dobra decyzja. Patrząc na tempo przyrostu infekcji, oczywiście liczymy się z tym, że trzeba będzie powiększać tę bazę covidową – powiedział Niedzielski.
Wojewoda lubelski Lech Sprawka zapewnia, że w szpitalach w naszym regionie miejsc dla pacjentów covidowych nie zabraknie: – Przy bardzo dużym poziomie hospitalizacji, takim bardziej krytycznym, w wersji 60 tys. łóżek w skali kraju, rozwijalibyśmy ponad 3300 łóżek w naszym województwie. Jesteśmy do tego przygotowani, szczególnie jeśli mówimy o tym II poziomie 40 tys. w skali kraju; my takie liczby łóżek już rozwijaliśmy w szczytach zarówno II, III, jak i IV fali.
CZYTAJ: Adam Niedzielski: wprowadzamy pracę zdalną w administracji publicznej, zachęcamy do niej pracodawców
W związku z sytuacją, minister zdrowia poinformował o wprowadzeniu obowiązku pracy zdanej w administracji publicznej. Rozporządzenie w tej sprawie ma się pojawić „w najbliższym czasie”. Niedzielski zaapelował też o jak najszersze przechodzenie na pracę zdalną. – Chciałem zaapelować do wszystkich pracodawców o to, żeby w miarę możliwości ta praca zdalna znowu stała się standardem. Jeżeli nie zmniejszymy mobilności, jeżeli nie zmniejszymy liczby okazji, które mogą spowodować transmisję wirusa, to niestety musimy liczyć się z bardzo dynamicznym wzrostem zakażeń.
Jednocześnie, Adam Niedzielski wykluczył wprowadzenie ogólnokrajowego lockdownu.
RL / PAP / IAR / KF / opr. WM
Fot. archiwum