Lubelscy działacze Młodych .Nowoczesnych chcą wiedzieć, dlaczego w szkołach ma zostać wprowadzony przedmiot „historia i teraźniejszość”. W tej sprawie złożyli do Ministerstwa Edukacji i Nauki wniosek o udzielenie informacji publicznej. Domagają się też informacji o kwalifikacjach członków zespołu, który opracował podstawę programową nowego przedmiotu.
– Ten zespół jest ekspercki tylko z nazwy – mówi członek zarządu regionu Młodych .Nowoczesnych Wiktoria Brzozowska. – Wśród jego członków możemy znaleźć stałych komentatorów TVP, członków partii rządzącej oraz innych organizacji, które są związane z władzą, a nie wybitnych pedagogów czy naukowców. Potwierdzeniem tego, że jest to zespół ekspercki tylko z nazwy, jest efekt ich pracy, czyli program przedmiotu „historia i teraźniejszość”, którego miejscem nie powinna być szkoła, a raczej kosz na śmieci. Tezy, które są postawione w programie nauczania tego przedmiotu w bardzo zakłamany sposób przedstawiają pojęcia prezentowane do tej pory na lekcjach wiedzy o społeczeństwie czy historii – dodaje Wiktoria Brzozowska.
CZYTAJ: Przemysław Czarnek: Od 1 września 2022 r. nowy przedmiot w szkołach
– Idea jest, ażeby w I i II klasie szkoły ponadpodstawowej wprowadzić przedmiot, którego treścią będzie historia najnowsza, historia drugiej połowy XX wieku, zaczynając od końca II wojny światowej – mówił w listopadzie minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Podkreślił, że to „niezwykle ważny przedmiot z punktu widzenia znajomości historii najnowszej i rozumienia pewnych procesów historycznych, które mają bezpośrednie oddziaływanie na dzisiejszy stan rzeczy w Polsce, Europie i na świecie”.
Do siedmioosobowego zespołu eksperckiego pracującego nad opracowaniem podstawy programowej przedmiotu „historia i teraźniejszość” należą między innymi dwaj lubelscy historycy: profesor Mieczysław Ryba oraz doktor Robert Derewenda.
MaK / opr. PrzeG
Fot. Magdalena Kowalska