– Sprawa jest szczegółowo analizowana przez służby. Trwa wyjaśnianie, czy doszło do wycieku – w ten sposób Ministerstwo Obrony Narodowej odniosło się do piątkowej (14.01) publikacji portalu Onet.pl, według której do sieci wyciekła baza zasobów polskiego wojska.
W piątek portal opublikował artykuł pt. „Gigantyczny wyciek danych z wojska. Ponad 1,7 mln pozycji w internecie”, w którym napisano m.in., że do sieci wyciekła baza zasobów polskiego wojska.
Według portalu niektóre informacje są niezwykle cenne dla obcych wywiadów. – Według naszego informatora, specjalisty od cyberbezpieczeństwa, bazę ściągali już użytkownicy z kilkunastu krajów, w tym z Rosji i Chin. Wyciek potwierdziliśmy nieoficjalnie w dwóch niezależnych źródłach związanych ze służbami specjalnymi. Wojsko szuka w tej chwili winnych i szacuje straty – czytamy w artykule.
Według Onet.pl wyciek nastąpił najprawdopodobniej z Szefostwa Planowania Logistycznego w Inspektoracie Wsparcia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy. W publikacji czytamy, że znalezione w sieci informacje obejmują m.in. uzbrojenie polskiej armii, amunicję, części zamienne do maszyn bojowych czy specjalistyczne oprogramowanie, a „wśród ujawnionego sprzętu znajduje się też ten zakupiony przez polską armię w USA, Niemczech i Izraelu.
Do informacji portalu odniosło się w Ministerstwo Obrony Narodowej. – Sprawa jest szczegółowo analizowana przez służby. Trwa wyjaśnianie, czy doszło do wycieku oraz, czy ujawniony plik faktycznie został wytworzony w Siłach Zbrojnych RP – czytamy w oświadczeniu MON opublikowanym na stronach resortu.
Oświadczenie @MON_GOV_PL ws. artykułu @onetpl „Gigantyczny wyciek danych z wojska”https://t.co/8XNOs9WUUW
— Ministerstwo Obrony Narodowej ???? (@MON_GOV_PL) January 14, 2022
– Na obecnym etapie postępowania branych jest pod uwagę wiele scenariuszy np. że jest to testowy plik przeznaczony do testowania oprogramowania. Bazy produkcyjne w Siłach Zbrojnych RP obligatoryjnie używane są tylko w specjalnie do tego przeznaczonych systemach wojskowych. Trwają również analizy, czy wykaz nie jest plikiem pomocniczym wykorzystywanym przy realizacji jawnych zakupów publikowanych na BIP – podał MON.
Resort podkreślił również, że do zakończenia postępowania wyjaśniającego nie będzie komentować sprawy.
PAP / RL / opr. AKos
Fot. archiwum