Ministerstwo Obrony Narodowej zapewnia, że publikacja danych, o której informował portal Onet, nie jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa ani funkcjonowania Sił Zbrojnych RP.
CZYTAJ: MON sprawdza, czy doszło do wycieku danych polskiego wojska
W kolejnym – drugim dzisiaj – komunikacie resort informuje, że ujawniony w internecie katalog, to część Jednolitego Indeksu Materiałowego prowadzonego przez Inspektorat Wsparcia, czyli jednostkę odpowiedzialną za zakupy w Wojsku Polskim. Indeks zawiera wyłącznie informacje powszechnie dostępne. Można je uzyskać m.in. na podstawie jawnie prowadzonych i publikowanych postępowań o udzielenie zamówienia publicznego.
Publikacja danych nie jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa ani funkcjonowania Sił Zbrojnych RP. Ujawniony indeks zawiera wyłącznie informacje powszechnie dostępne.https://t.co/0x2YpO3yjJ
— Ministerstwo Obrony Narodowej ???? (@MON_GOV_PL) January 14, 2022
Portal poinformował rano o wycieku zasobów polskiego wojska zawierającym spis części serwisowych, pocisków, czołgów i samolotów. Resort obrony wskazuje, że w katalogu nie ma ani informacji o ilości i sprawności sprzętu, ani brakach w asortymencie. Nie doszło też do złamania zabezpieczeń systemów teleinformatycznych Wojska Polskiego – twierdzi MON.
Jednocześnie Żandarmeria Wojskowa prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie pracownika Inspektoratu Wsparcia MON. Miał on bez upoważnienia udostępnić plik na nieautoryzowanym serwerze.
– Uspokajam, nie wyciekły żadne tajne informacje, a Polska jest bezpieczna. Politykom totalnej opozycji rekomenduję otrzeźwienie i szklankę zimnej wody – napisał na Twitterze minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, publikując najnowszy komunikat MON.
Uspokajam, nie wyciekły żadne tajne informacje, a Polska jest bezpieczna. Politykom totalnej opozycji rekomenduję otrzeźwienie i szklankę zimnej wody. https://t.co/tkeMnRt5yd
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) January 14, 2022
IAR / RL / opr. AKos
Fot. archiwum