Mroźne noce sprawiają, że do ośrodków wsparcia dla bezdomnych w Lublinie trafia coraz więcej osób potrzebujących. Miejscami temperatura spadła poniżej minus 10 stopni Celsjusza.
– Od kilku dni codziennie kogoś przyjmujemy – mówi dyrektor Ośrodka Wsparcia dla osób bezdomnych w Lublinie Renata Babiarz. – Dziś rano już zgłosiła się do nas kolejna osoba. Na 30 miejsc, które mamy przygotowane w naszej ogrzewalni, 28 miejsc jest już zapełnionych. Następnego dnia, kiedy jeszcze zapowiadane są duże spadki temperatury, kolejne osoby będą przychodziły na Dolną Panny Marii 32. W takich sytuacjach kryzysowych, bardzo niekorzystnych temperatur dla osób w kryzysie bezdomności, kiedy zaczyna brakować łóżek, pozostają krzesła, koce, gorąca herbata. W taki sposób wspieramy osoby, które nie mają własnego dachu nad głową – dodaje Renata Babiarz.
98 procent podopiecznych ośrodka to osoby zaszczepione. W Lublinie działa jednak ośrodek przejściowy dla osób bezdomnych. Mogą tam trafiać osoby, co do których nie ma pewności, że zostały zaszczepione przeciwko COVID- 19, lub że nie są zakażone koronawirusem.
TSpi / opr. PrzeG
Fot. archiwum