Młodzież z lubelskich szkół średnich, rodzice oraz nauczyciele doświadczający różnych problemów – szczególnie w trudnym okresie pandemii – mogą korzystać z telefonu zaufania, prowadzonego przez fundację Sempre a Frente. Dyżurują przy nim psycholodzy, socjoterapeuci czy osoby specjalizujące się w interwencjach kryzysowych.
To działanie w ramach programu „Szkoła ProMOCji Zdrowia Psychicznego”, finansowanego z budżetu Miasta Lublin.
– Takie rozmowy z jedną osobą często trwają godzinę. Zdarza się, że jeszcze dłużej – mówi socjoterapeutka Jagoda Idzik z fundacji Sempre a Frente. – Mając świadomość, że – dzwoniąc – można być całkowicie anonimowym, łatwiejsze jest otwarcie się przed osobą, której się nie widzi, której się nie zna. Ma się poczucie, że nie będzie się ocenianym.
– Z najróżniejszymi rzeczami dzwonią młodzież, rodzice, nauczyciele. Młodzi opowiadają o swoich wewnętrznych przeżyciach. Czasem dzwonią jedynie po to, aby pogadać i oczyścić swoje emocje. A czasami są to dużo trudniejsze rzeczy. Zdarzają się telefony z informacją, że młodzi ludzie doświadczają przemocy. Bardzo dużo jest telefonów związanych z sytuacją epidemiczną. Długo nie wiadomo było czy będzie nauczanie zdalne, czy też nie. Dużo było niepokoju z tym związanego. W telefonach ten temat cały czas się przewijał. Wśród uczniów jest dużo niepewności, co będzie dalej. Szczególnie dotyczy to maturzystów i ósmoklasistów, przed którymi są egzaminy. Mimo że jest to telefon głównie dla starszej młodzieży, dzwonią również dzieciaki z ósmy klas. I są jak najbardziej mile widziane – opowiada Marta Szczodrak, psycholog, interwent kryzysowy fundacji Sempre a Frente, prowadząca ośrodek wsparcia młodzieży Przystanek Sempre, koordynująca projekt, w ramach którego działa telefon zaufania.
– Najważniejsze jest to, aby słuchać. Myślę, że wszyscy tego potrzebujemy. Staramy się oddawać przestrzeń, do tego, aby być wysłuchanym, nie zagadywać, nie zabierać czasu, tylko dawać go innymi – stwierdza Jagoda Idzik.
– Młodzi ludzie mówią o myślach samobójczych. Wielu opowiada o swoich zachowaniach autodestrukcyjnych, na przykład o samookaleczeniach. Jednak nie tylko o okaleczeniach jakimiś ostrymi przedmiotami, ale również rzeczach związanych z robieniem sobie krzywdy w inny sposób. Są młodzi ludzie, którzy drapią się tak mocno, że robią sobie krzywdę. A to ich sposób na radzenie sobie z trudnymi emocjami, które przeżywają – mówi Marta Szczodrak.
– W takich sytuacjach zachęcamy ich do kontaktu na żywo z osobą, która może im pomóc. Podajemy numery telefonów do specjalistów, do poradni. Informujemy, że specjalistę w takiej poradni obowiązuje tajemnica zawodowa. Dopóki nie ma sytuacji zagrożenia życia nie musi o niczym mówić rodzicom. A jest to ważne, bowiem czasem takie zachowania młodych ludzi mają związek z sytuacją domową. Nie chcą wtedy nigdzie tego zgłaszać, bo boją się, że dowiedzą się o tym rodzice – informuje Marta Szczodrak.
– Rodzicom mówimy, żeby doceniać swoje dzieci. Często w życiu skupiamy się na tym, czego brakuje, a nie dostrzegamy wysiłków i sukcesów. Skupiamy się na efekcie, a droga dotarcia do celu jest najważniejsza. Zachęcamy do podejmowania różnych aktywności, budowania relacji, rozmawiania o emocjach nie tylko syna czy córki, ale także rodziców. Pokazywanie, że my jako rodzice mamy emocje, wyrażanie ich, uczy młodego człowieka, że emocje są ważne i należy o nie dbać – dodaje Jagoda Idzik.
Telefon zaufania prowadzony przez fundację Sempre a Frente działa pod numerem 536 080 154 od poniedziałku do piątku w godzinach od 13.00 do 15.00.
Można także pisać na adres mailowy: pomoc@sempre.org.pl.
LilKa / opr. ToMa
Fot. pixabay.com