– W lutym osoby pobierające świadczenie od 4 920 do 12 800 zł otrzymają zwrot nadpłaconego podatku. Odbędzie się to z urzędu i automatycznie, nie trzeba składać wniosków – przypomina prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych prof. Gertruda Uścińska.
W piątek Minister Finansów podpisał rozporządzenie zmieniające technikę poboru zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych. W tej sytuacji emeryci i renciści, których wysokość świadczenia mieści się w przedziale 4920 zł – 12 800 zł będą mieli obliczaną zaliczkę na podatek i składkę na ubezpieczenie zdrowotne starych zasadach.
CZYTAJ: Prezes ZUS: ponad 8 mln emerytów i rencistów zyskało na Polskim Ładzie
Prof. Uścińska przywołała dane, z których wynika, że dla ponad 8 mln, czyli prawie 94 proc. emerytów i ponad 98 proc. rencistów, którzy pobierają z systemu powszechnego świadczenie w kwocie do 4920 zł brutto, od stycznia wyplata na rękę jest wyższa. A miesięczny wzrost w tej grupie świadczeniobiorców wynosi do 180 zł.
Poinformowała, że świadczenie w wysokości do 2,5 tys. zł miesięcznie pobiera: 3,7 mln emerytów (czyli 62 proc. ogółu) oraz 1,4 mln rencistów (czyli 75 proc. ogółu). Osoby te nie zapłacą podatku dochodowego.
Szefowa ZUS zapewniła, że na zmianach nie stracą osoby pobierające świadczenia w wysokości od 4920 zł do 12 800 zł. Stanowią one ok. 6 proc. wszystkich emerytów i niecałe 2 proc. rencistów.
– W stosunku do tej grupy świadczeniobiorców, czyli dla tych 421 tys. nastąpi w lutym wraz ze świadczeniem zwrot tej nadpłaconej zaliczki z tytułu podatku dochodowego – powiedziała Uścińska.
Przypomniała, że emeryci nie muszą odwiedzać placówek ZUS, aby sprawdzić wysokość swojego świadczenia po zmianach. Mogą to zrobić z domu, logując się na Platformę Usług Elektronicznych (PUE ZUS), gdzie zamieszczone są paski wypłat świadczeń.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum