Podwyżki cen gazu i prądu to ogromne wyzwanie dla organizacji niosących pomoc osobom bezdomnym i wykluczonym. O tych problemach informowało już Bractwo Brata Alberta w Lublinie prowadzące schronisko i ogrzewalnie. O konieczności zaciskania pasa myślą też już inne organizacje pomocowe w regionie.
– Jeszcze nie dostaliśmy nowych wyliczeń, ale spodziewamy się sporych trudności – mówi prezes zarządu Fundacji SOS Ziemi Lubelskiej, Krzysztof Bujko. – Prognozy na ten rok dotyczące podwyżek cen nośników energii, szczególnie gazu, ale i energii elektrycznej są przerażające. Nastroje w fundacji są przez to bardzo marne. Nadal nie wiemy jak wielkie będą te podwyżki – dodaje.
– Podwyżki wynikają z bardzo trudniej sytuacji na rynku światowym, między innymi z pobudzenia gospodarki po okresie lockdownów – mówi rzecznik prasowy PGNiG Obrót Detaliczny, Rafał Pazura. – 15 grudnia 2021 roku my jako spółka, która zaopatruje się w gaz na towarowej giełdzie energii płaciliśmy blisko 600% więcej za to paliwo, niż 15 grudnia 2020 roku. To obrazuje skalę tych wzrostów – dopowiada.
Dla organizacji pomocowych takich jak Fundacja SOS czy Bractwo Brata Alberta problemem jest też niewzrastająca od kilku lat miejska dotacja na prowadzenie działalności.
MaK / opr. LysA
Fot. pixabay.com