Rząd przygotowuje się na kumulację zakażeń Omikronem. Nawet 60 tys. łóżek covidowych

img 20211015 153640 2022 01 05 212224

– Zakładamy, że kumulacja zakażeń Omikronem nastąpi w Polsce pod koniec stycznia. Jeden z planów zakłada zwiększenie liczby łóżek dla pacjentów z COVID-em nawet do 60 tys. – poinformował w środę (05.01) minister zdrowia Adam Niedzielski.

Szef Ministerstwa Zdrowia na konferencji prasowej przekazał, że wirus mutacji Omikron jest zdecydowanie bardziej zakaźny od innych, jednak jego zjadliwość jest „nieco mniejsza niż w przypadku Delty”. Jak wskazał, przykłady innych krajów pokazują, że mutacja ta nie powoduje dużo większego wzrostu poziomu hospitalizacji.

CZYTAJ: Lubelskie: pandemia nie zwalnia. Nowe przypadki wariantu Omikron

Minister podkreślił jednocześnie, że zwiększona skala zakażeń, nawet przy mniejszej zjadliwości wirusa, może oznaczać zwiększenie liczby hospitalizacji. Zapewnił, że rząd systematycznie przygotowuje się do „uderzenia Omikrona”.

Jak dodał, według prognoz kumulacja zakażeń Omikronem nastąpi w Polsce pod koniec stycznia. Niedzielski przekazał, że zwiększane są zapasy leków i innych materiałów wykorzystywanych w procesie leczenia. Przygotowywane są także plany zwiększenia infrastruktury łóżek przeznaczonych na leczenie COVID-u.

– Przygotowujemy plany dwustopniowe. Jeden z nich zakłada zwiększenie infrastruktury szpitalnej do 40 tys. łóżek. Drugi, o wiele bardzie pesymistyczny, zakłada zwiększenie tej infrastruktury do 60 tys. łóżek – poinformował Niedzielski.

Wskazał, że z pierwszym scenariuszem mieliśmy do czynienia w poprzedniej fali, natomiast drugi – mówił – oznacza „ogromy kryzys wydolności systemu opieki zdrowotnej na poziomie szpitalnictwa”.

Zwrócił uwagę, że w Polsce jest około 150 tys. łóżek w szpitalach, z czego część jest przeznaczona do leczenia specjalistycznego. – Zostaje nam 100-120 tys. łóżek, które mają jakąś elastyczność zarządzania. To oznacza, że blisko połowę infrastruktury będziemy przeznaczali na walkę z COVID-em. Ale taka sytuacja to scenariusz katastroficzny – zaznaczył minister zdrowia.

RL / PAP / opr. ToMa

Fot. archiwum

Exit mobile version