– Spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe, które świadczą usługi na rzecz klientów indywidualnych, zgodnie z aktualnymi przepisami mogą przejść z taryf biznesowych na indywidualne. Nie są potrzebne do tego nowe przepisy – podkreślił rzecznik rządu Piotr Müller (na zdj.), komentując projekt PO dotyczący noweli Prawa energetycznego.
Chodzi tu wspólnoty czy spółdzielnie, które otrzymały informacje o kilkusetprocentowych podwyżkach cen gazu.
Rzecznik rządu Piotr Müller powiedział, że każda osoba, która indywidualnie realizuje potrzeby związane z energią, jest objęta ochroną konsumencką. – Tutaj droga jest prosta. Należy szybko zmienić taryfę, z której korzysta np. dana wspólnota mieszkaniowa, na taryfę indywidualną. I wtedy te ceny będą zdecydowanie niższe. Tutaj na szczęście nie trzeba zmiany przepisów, tylko szybkiej zmiany umowy, której każdy może dokonać już w tej chwili – powiedział Piotr Müller.
Klub KO zapowiedział złożenie projektu nowelizacji Prawa energetycznego, który zakłada, że wszyscy indywidualni odbiorcy gazu będą mieli takie same taryfy. Projekt skomentował rzecznik rządu, który zwrócił uwagę, że spółdzielnie mieszkaniowe i wspólnoty mieszkaniowe, które świadczą usługi na rzecz klientów indywidualnych, mogą zgodnie z aktualnymi przepisami przejść na taryfy indywidualne. – Do tego potrzebne jest jedynie zgłoszenie do swojego dostawy energii. Nie są wymagane nowe przepisy. Podkreślał to w swoim komunikacie Urząd Regulacji Energetyki – powiedział. – Dzisiaj każda wspólnota mieszkaniowa, która realizuje usługi na rzecz indywidualnych klientów, może przejść na indywidualne taryfy, jeżeli chodzi o ceny gazu. Ważne, żeby przekazać to do dystrybutorów gazu, aby korzystać z niższych taryf – dodał rzecznik.
Jak dodał, projekt przedstawiony przez PO zawiera jeden artykuł o charakterze technicznym, a cała ustawa zajmuje pół strony.
Müller podkreślił, że rząd wprowadził działania osłonowe w zakresie obniżenia akcyzy, podatku VAT na gaz i energię. – Przepisy weszły w życie 20 grudnia i 1 stycznia. To realnie amortyzuje ceny, a na stacjach benzynowych widoczna jest obniżka cen paliwa. Dodatkowo został przygotowany pakiet osłonowy od 400 złotych do ponad 1400 złotych – wyliczał. – Przygotowujemy też potencjalne warianty kolejnych rozwiązań, które mogłyby dodatkowo zrekompensować podwyżki cen gazu i energii – poinformował rzecznik.
Zapewnił jednocześnie, że rząd będzie nadal przyglądał się sytuacji na rynku cen gazu i energii i podejmował działania w celu ochrony. – Na rynku cen energii i gazu sytuacja jest trudna przez czynniki zewnętrzne, to jest szantaż gazowy Rosji i budowę Nord Stream 2 oraz przez luki w polityce klimatycznej Unii Europejskiej, które pozwalają na manipulacje na rynku handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla – wskazał rzecznik rządu. – Potrzebne są również działania, które mogą zablokować manipulację cenami: skuteczna próba zablokowania uruchomienia Nord Stream 2 oraz rzetelna i głęboka reforma polityki handlu emisjami CO2 – dodał Piotr Müller.
Rzecznik rządu ponowił apel do przewodniczącego PO i zarazem szefa Europejskiej Partii Ludowej Donalda Tuska.
Rząd chce, by Donald Tusk wsparł działania premiera Mateusza Morawieckiego zmierzające do reformy europejskiego systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Według polskich władz, wysokie koszty tych uprawnień to jedna z głównych przyczyn gwałtownego wzrostu cen energii. – Mamy gotowe listy, nawet napisaliśmy przewodniczącemu Tuskowi. Wystarczy, że je podpisze i rozpocznie działania, aby w ramach swojej partii Europejskiej Partii Ludowej, faktycznie te ugrupowania również forsowały zmiany w sprawie źle funkcjonującego rynku uprawnień do emisji – powiedział Piotr Müller.
Od kilku miesięcy polski rząd postuluje na forum Unii Europejskiej zmianę systemu handlu emisjami. Według premiera Mateusza Morawieckiego, z rynku uprawnień należy wyłączyć instytucje finansowe, którym zależy na osiągnięciu zysku a przez to na rosnących cenach praw do emisji.
Podczas grudniowego szczytu Rady Europejskiej w Brukseli kraje członkowskie nie osiągnęły porozumienia w sprawie reformy systemu ETS oraz zielonego finansowania, czyli tak zwanej unijnej taksonomii.
Jednak na przełomie roku Komisja Europejska przedstawiła projekt dokumentu, w którym chce uznać energetykę jądrową i gazową za tak zwane zielone technologie. O takie rozwiązanie wnosiła między innymi Polska.
RL / IAR / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum