Prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich, wśród nich grekokatolicy i staroobrzędowcy, rozpoczęli w piątek (07.01) święta Bożego Narodzenia według kalendarza juliańskiego, czyli według tzw. starego stylu. Przypadają one 13 dni po świętach katolickich.
Według danych soboru biskupów Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego (PAKP), ponad 90% prawosławnych parafii w kraju stosuje w życiu religijnym właśnie kalendarz juliański. Dzieje się tak zwłaszcza we wschodniej części Polski, w tym w województwie podlaskim, gdzie są największe w kraju skupiska prawosławnych.
CZYTAJ: Wigilia Bożego Narodzenia obrządków wschodnich
Rodziny świętujące w tym terminie Boże Narodzenie w czwartkowy wieczór zasiadły do kolacji wigilijnej. Postny posiłek zaczynał się od modlitwy i dzielenia prosforą – chlebem liturgicznym używanym w Kościele wschodnim do konsekracji i komunii. Potem wielu prawosławnych udało się do cerkwi na nocne, kilkugodzinne uroczystości religijne. Zależnie od lokalnej tradycji, najczęściej rozpoczynały się one o północy lub dwie godziny później.
W okolicznościowym orędziu z okazji Bożego Narodzenia, w tradycji Cerkwi prawosławnej nazywanego też „zimową Paschą”, sobór biskupów PAKP nawiązuje do sytuacji społecznej związanej z pandemią koronawirusa. Hierarchowie piszą m.in. o upadku duchowości społeczeństw, utracie wiary, nadziei i sensu życia, czemu sprzyjają różne choroby, na czele z COVID-19. – Cerkiew w całości i każdy z nas indywidualnie przeżywa, w tym względzie, wiele przykrych doświadczeń – podkreślają.
– Pamiętajmy, że my, prawosławni, mamy szczególny obowiązek bycia solą ziemi i światłością otaczającego nas świata. Bądźmy przeto wierni i mocni w swojej wierze prawosławnej, kulturze i naszych pięknych obyczajach. Wierność ta niech umacnia naszą młodzież i dzieci w godnym świadectwie wiary ojców i matek – dodali hierarchowie.
Główne uroczystości wiernych tego Kościoła odbyły się w archikatedrze pw. Jana Chrzciciela w Przemyślu. W regionie odbyły się też w Komańczy, Sanoku, Mokrem, Ustrzykach Dolnych i Zyndranowej.
Greckokatolicki metropolita przemysko-warszawski abp Eugeniusz Popowicz i inni hierarchowie tego Kościoła w Polsce, zwracając się do wiernych z życzeniami świątecznymi zaznaczyli w liście pasterskim, aby nic nie przyćmiło „prawdziwego znaczenia Świąt”.
– Jeśli nie rozumiemy, że Bóg posłał na świat swego Jednorodzonego Syna dla naszego zbawienia, to okres świąteczny będzie dla nas niczym innym, jak czasem odpoczynku, spotkaniami rodzinnymi i okazją do obdarowywania się nawzajem prezentami. Zastanówmy się nad skierowanym do nas Słowem Bożym. Szukajmy Dziecka Bożego w naszym świecie, zachowujmy znaki, jakie Pan pozostawia w naszym świecie i nie bądźmy wobec nich obojętni – napisali greckokatoliccy biskupi.
Grekokatolików, według danych GUS, jest w Polsce ponad 33 tys. Staroobrzędowcy to jedna z najmniejszych w kraju grup religijnych, której liczebność szacowana jest na 1-2 tys. osób. Największe skupiska staroobrzędowców są na Suwalszczyźnie.
PAP / RL / opr. AKos
Fot. archiwum