Ponad 40 zespołów reprezentujących województwa małopolskie, mazowieckie, łódzkie, podkarpackie i – oczywiście – lubelskie, bierze udział w Ogólnopolskim Przeglądzie Zespołów i Grup Kolędniczych.
– Wydarzenie już po raz 12. odbywa się w Lublinie i jest wyjątkowe – zapewnia kulturoznawca i folklorysta prof. Jan Adamowski, przewodniczący konkursowego jury. – Koncertów kolędowych jest dużo, ale właściwie jedyne kolędowanie jest tutaj. Nawet samo wykonanie kolęd i pieśni próbujemy wpisać w kolędowanie, czyli w sytuację obrzędową składania życzeń z okazji świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku. Tradycyjna polska kultura ludowa łączy te dwie części świętowania. Próbujemy sygnalizować całą sytuację. Najlepiej robią to złożone widowiska, niemal typowo teatralne. Można wymienić tu na przykład grupę Herody. Ale są też proste sytuacje, kiedy grupy kolędnicze podchodzą pod okno i śpiewają komuś: gospodarzowi czy pannie – najczęściej, żeby wyszła tego roku za mąż.
ZOBACZ ZDJĘCIA: XII Ogólnopolski Przegląd Zespołów i Grup Kolędniczych w Domu Kultury LSM
Zespół kolędników Herody ma już 38 lat. – To jest tradycja pokoleniowa – podkreśla Szymon Grabowski. – Chodzili nasi wujkowie, dziadowie – z tego wziął się repertuar. Ściągnęliśmy to od tych, którzy jeszcze cokolwiek pamiętali. Wyszkolił nas człowiek, który wcześniej uczestniczył w tych zespołach – Feliks Magdziak. Dopóki mógł, chodził z nami, przebrany za Heroda, za Żyda. Z początkowego zespołu zostało tylko 5 osób. Reszta to narybek.
– To podstawowy materiał do pracy naukowej, bo ta kultura, mimo że jest tradycyjna, rozwija się – mówi Czesław Warda, prezes Stowarzyszenia Nasz Piast. – Sporo ludzi zaangażowanych w te zespoły nie tylko śpiewa czy uczy się, ale chodzi też po okolicy, poszukuje starszych osób, żeby wprowadzić coś nowego. To praca etnograficzna. Można powiedzieć, że to mali Kolbergowie. To się w pewien sposób odradza. To też pewnego rodzaju wychowanie w zbiorowej pamięci. To jednak nie umrze.
– Prowadzimy szeroką działalność edukacyjną w dziedzinie kultury – zaznacza Barbara Litwiniuk z Grupy Kolędniczej Kresowianki z Włodawy. – Robiłyśmy warsztaty dla dzieci i młodzieży w szkołach, gdzie opowiadałyśmy o obyczajach związanych z Bożym Narodzeniem. Masowa kultura coraz bardziej wydziedzicza nas z przeszłości, z korzeni, odrywa nas od naszych obyczajów.
Przegląd potrwa do niedzieli (23.01) w Domu Kultury LSM przy ul. Wallenroda w Lublinie. Można uczestniczyć w nim stacjonarnie, ale organizatorzy zachęcają przede wszystkim do śledzenia prezentacji poprzez strony internetowe: Domu Kultury LSM i Stowarzyszenia Nasz Piast.
SzyK / opr. WM
Fot. Piotr Michalski