Zakończył się remont budowlano-konserwatorski Rotundy Zamojskiej. XIX-wieczna dawna działobitnia, zmieniona w czasie II wojny światowej w więzienie Gestapo i miejsce egzekucji, została zabezpieczona i dostosowana do obecnych standardów. To pierwszy taki remont tego miejsca.
– Celem rewitalizacji było przede wszystkim zabezpieczenie przed niszczeniem, poprawa techniczna i wierne utrzymanie pierwotnego wyglądu – mówi sekretarz Urzędu Miasta Zamość, Marcin Grabski. – Wykonana została izolacja na koronie Rotundy. To system, który ma zapobiec przenikaniu do budynku wód opadowych. Zostały uzupełnione ubytki cegieł. Pojawiły się nowe plansze, makiety, modele tyflograficzne dla osób niewidomych. Wykonaliśmy podjazdy dla osób niepełnosprawnych. Dzięki temu obiekt ten stał się bardziej przyjazny dla osób z niepełnosprawnościami. Ale nie tylko dla nich – łatwiej też wjechać rodzicom z wózkiem. Myślę, że teraz Rotunda może być dobrym obiektem do przeprowadzenia lekcji historii.
– Rotunda Zamojska została wzniesiona w ramach gruntownej modernizacji twierdzy Zamość z latach 20. i 30. XIX wieku. Po likwidacji twierdzy w 1866 roku, Rotunda służyła jako magazyn prochu i amunicji. Taką rolę pełniła również w okresie międzywojennym. W 1940 roku została zamieniona przez niemieckie władze okupacyjne w więzienie, a później w obóz przejściowy i miejsce masowej zagłady. Mówi się, że zostało zgładzonych tutaj 6-8 tys. osób – opowiada Andrzej Urbański, zastępca dyrektora Muzeum Zamojskiego.
– Cele, który dawnej były zaniedbane, zostały wyremontowane. Dzięki temu turyści mogą zapoznać się z historią. Polecamy ten obiekt jako miejsce pamięci, wyciszenia; miejsce do zobaczenia, czym był hitleryzm, jak wyglądała II wojna światowa, jak dotknęła ona Zamojszczyznę – mówi Jacek Bełz, przewodnik ze Stowarzyszenia Turystyka z Pasją.
– Główny ciężar tych prac spadł na miasto Zamość. My byliśmy jedynie partnerem, który wniósł – co prawda niewielki – wkład finansowy w postaci darowizny. W wyniku tej umowy, cela nauczycielska została przypisana „do właściwości” uczelni – mówi Jerzy Korniluk, kanclerz Akademii Zamojskiej. – Nie jest to muzeum w sensie ścisłym. Dominują tu zdjęcia i informacje planszowe, mówiące o tym, że grupa zawodowa nauczycieli aktywnie uczestniczyła w walce z Niemcami i za te postawy, za tajne nauczanie, cierpiała i ponosiła ofiary za sprawę, kształcenie, Polskę.
– Każda z zachowanych 19 cel poświęcona jest różnym etapom historii Rotundy czy grupom społecznym i zawodowym, których przedstawiciele tu zginęli. Obecnie w każdej celi prezentowana jest ekspozycja muzealna. Natomiast w celach od 16 przedstawiona jest historia obiektu militarnego i martyrologii. Dotyczy to też historii Zamościa w czasie okupacji, walk partyzanckich, dziejów zamojskich Żydów – informuje Andrzej Urbański,
– W ramach rewitalizacji został też uporządkowany teren dookoła Rotundy, na którym znajdują się masowe groby. A ekspozycja muzealna została dostosowana do wymogów obecnych czasów – dodaje Andrzej Urbański.
Koszt rewitalizacji wyniósł ponad 8 milionów złotych, w tym dofinansowanie unijne prawie 7 milionów. Wkład finansowy – oprócz obecnej Akademii Zamojskiej – przekazało także Stowarzyszenie Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Zamość.
AP / opr. ToMa
Fot. Agnieszka Piela