UMCS rozpoczyna udział w projekcie pt. „Asystent studenta z ASD”. Chodzi o wsparcie studentów z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Celem projektu jest zwiększenie szans studentów na ukończenie studiów oraz ich aktywizacja społeczna i zawodowa.
– Cały projekt polega na animowaniu społeczności akademickiej do akceptacji neuroróżnorodności – mówi dr hab. Anna Prokopiak z fundacji Alpha oraz wykładowczyni na UMCS. – Mamy w tej chwili taką oddzielną komórkę Optimum, która służy do optymalizacji procesu kształcenia studenta w spektrum. Jest biuro, w którym może znaleźć wszelaką pomoc. Ten asystent to ma być ktoś taki, kto trochę znajduje, podpowiada, może powie „warto pójść tam i tam, zrobić to i to”. To absolutnie nie jest ktoś, kto w jakiś sposób wyręcza. To ma być rodzaj towarzysza. Natomiast cały projekt to o wiele więcej różnych działań. W ramach tego projektu co miesiąc składam sprawozdanie, w którym muszę wskazać, czy były szkolenia dla kadry, czyli nauczycieli akademickich, czy były dla administracji, czy animujemy społeczność akademicką, szczególnie studentów i czy rozmawiamy z nimi o spektrum autyzmu – dodaje.
– Jestem osobą w spektrum. Mam stwierdzony Zespół Aspergera – mówi jeden ze studentów. – Uważam siebie za osobę wysoko funkcjonującą. Skończyłem studia na UMCS. Mam licencjat z archiwistyki oraz magistra z administracji publicznej. Rok studiowałem też na innym uniwersytecie i tam przeżyłem istne piekło od strony kolegów, wykładowców. Od jednego usłyszałem sformułowanie „jak pracodawca będzie mieć zdrowego kandydata, to jego wybierze”, co znaczyło, że moje studiowanie nie miało sensu. Potem poszedłem na UMCS. Tu poznałem mojego przyjaciela Piotrka. Utrzymujemy bardzo bliski kontakt do dzisiaj. Tu jest po prostu wspaniałe. Jeśli chodzi o kolegów i koleżanki, najważniejsze, żeby mi nie dokuczali, a reszta się ułoży – dopowiada.
– Oczywiście mamy swoje regulaminy, prawa. Wiemy, że za chwilę będzie sesja. Egzaminy powinny być tylko w niej, ale są studenci, dla których uczenie się z kilku przedmiotów w jednym czasie, jest bardzo trudne. Wtedy możemy rozmawiać z wykładowcami, władzami wydziału, żeby nieco dopasować wymagania. Tu trzeba zgody i zrozumienia, że nie wszyscy muszą tak samo. Ktoś może skończyć studia, być świetnym fachowcem, ale potrzebuje pewnych dostosowań – tłumaczy dr hab. Anna Prokopiak.
– Mamy szereg specjalistów, którzy wspierają, z którymi można się spotkać i porozmawiać. Również specjaliści, psycholodzy wystawiają prośby o dostosowanie procesu dydaktycznego. To wszystko zależy od sytuacji. Na przykład możemy korzystać z wydłużonego czasu na egzaminie, z możliwości podziału materiału na części, rozłożenia kolokwiów i indywidualnego podejścia do zaliczenia egzaminów bądź kolokwiów – mówi Beata Kiczyńska z Biura ds. Osób z Niepełnosprawnościami i Wsparcia Psychologicznego na UMCS.
– Spektrum autyzmu są to jakościowe, ale jednak nieprawidłowości w komunikowaniu się, nawiązywaniu i podtrzymywaniu relacji. Jako pewna konsekwencja mogą występować rytuały, różne powtarzalne zachowania, stereotypie. Myślę, że to, co jest najważniejsze, to właśnie jakościowe trudności w komunikacji, porozumiewaniu się, nawiązywaniu i utrzymywaniu relacji. A to jest w naszym życiu najważniejsze, jak się dogadujemy z innymi osobami. Najnowsze dane statystyczne mówią o tym, że na 44 osoby 1 z nich jest w spektrum autyzmu, czyli jeśli mamy tysiące studentów, to 1/44 dobrze, gdyby to byli studenci w spektrum. Dlaczego dobrze? Bo są to osoby, które mogą studiować, których możliwości intelektualne absolutnie pozwalają na studiowanie. Jeśli my, jako uniwersytet, będziemy przyjaźniejsi, to ci studenci w spektrum będą do nas przychodzić – dodaje dr hab. Anna Prokopiak.
Do projektu mogą zgłosić się zarówno potrzebujący wsparcia studenci ze spektrum autyzmu, jak również studenci, którzy chcą tego wsparcia udzielać.
W projekcie „Asystent studenta z ASD” biorą udział studenci z całej Polski.
LilKa / opr. LysA
Fot. pixabay.com