Mieszkania treningowe dla osób z niepełnosprawnościami utworzono w Wisznicach w powiecie bialskim. Pod opieką asystenta lokatorzy tych lokali będą uczyć się samodzielności.
– Lokatorzy mieszkań treningowych, głównie uczestnicy Środowiskowego Domu Samopomocy oraz warsztatu terapii zajęciowej, do dyspozycji mają dwuosobowe pokoje z łazienkami, salon i kuchnię – mówi asystentka koordynatora projektu, Natalia Wiczuk. – W mieszkaniach przebywają pod okiem asystentów terapeutów, którzy zostali zatrudnieni. Projekt zakłada, że w ciągu roku z mieszkań treningowych skorzysta dwanaście osób w systemie trzech czteromiesięcznych turnusów. Pobyt w mieszkaniach treningowych jest dla uczestników częścią procesu terapeutycznego, który przechodzą. Ma na celu pomoc w usamodzielnieniu się i zintegrowaniu ze społecznością lokalną.
– Podoba mi się, gotuję. Na razie trwa aklimatyzacja. Mamy swoje pokoje. Miałem złe warunki, tutaj jest lepiej, cieplej. Jest wszystko: telewizja, radio. Jest i z kim porozmawiać – opowiada lokator mieszkań treningowych, Marian Żukowski.
– Pokoje są ekstra. Wszystko jest ładnie umeblowane – dodaje opiekunka w mieszkaniach treningowych, Ewa Makaruk. – Społecznie to bardzo potrzebne właśnie do tego, żeby nauczyć się bycia w grupie, jak również wszystkich spraw potrzebnych do codziennego życia. Tutaj lokatorzy mają możliwość nauczyć się gotować, robić samodzielnie zakupy, dbać o czystość.
– Wszystkie te działania wspierają asystenci terapeuci. Oni mają za zadanie pokazać i nauczyć różnych czynności, ale nie wyręczać uczestników. Rekrutując osoby, które zamieszkają w tych mieszkaniach, kierowaliśmy się oczywiście kryteriami ogólnymi, czyli żeby to była osoba starsza niesamodzielna bądź niepełnosprawna, bo takie mamy wymagania projektu. Przede wszystkim braliśmy pod uwagę ich sytuację życiową: czy te osoby rzeczywiście potrzebują takiego wsparcia – tłumaczy Natalia Wiczuk.
– Pomysłodawcą utworzenia mieszkań treningowych jest Piotr Romanowicz, kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy – mówi wójt gminy Wisznice Piotr Dragan. – W momencie, kiedy tworzyliśmy szeroki program rewitalizacji, założyliśmy, że to będzie rewitalizacja społeczna, gdzie z jednej strony zechcemy w różny sposób pomóc osobom, a z drugiej strony będziemy dbali o miejsca pracy. Pan Piotr powiedział, że jeśli mówimy o osobach z niepełnosprawnościami, czy generalnie o pomocy i rehabilitacji osób z niepełnosprawnościami, to trochę nam brakuje. Mamy warsztaty terapii zajęciowej, mamy Środowiskowy Dom Samopomocy, a brak jest mieszkań treningowych. Wpisaliśmy mieszkania treningowe i projekt wyszedł. Udało się, ruszamy z działalnością. Pierwszy rok jest finansowany z takiego projektu, który napisaliśmy do RPO województwa lubelskiego, do Europejskiego Funduszu Społecznego „Usługi społeczne w gminie Wisznice”. Tam jest finansowanie na rok. Finansujemy opiekunów, którzy tam pracują, jest to na ten moment trzech opiekunów. W projekcie założyliśmy też, że lokatorzy będą tam po cztery miesiące. Powiem szczerze, że nie wiemy, czy to dobry okres, czy zły. To bardzo indywidualna sprawa. Czasami ktoś wspaniale zaaklimatyzuje się po dwóch miesiącach i będzie już umiał mieszkać, a dla kogoś innego nie wystarczy rok. To też pomoże nam zobaczyć, jaki ten czas powinien być. Zakładamy, że nawet jeśli nie zdobędziemy środków na dalsze funkcjonowanie tych mieszkań, to będziemy je finansowali z budżetu gminy, tak żeby te mieszkania dalej istniały.
Gmina Wisznice planuje też utworzyć mieszkania socjalne, do których będą mieli szansę trafić na stałe lokatorzy mieszkań treningowych. Obecnie w mieszkaniach treningowych zamieszkały trzy osoby. Mieszkania treningowe powstały w odrestaurowanym budynku w centrum Wisznic.
MaT / opr. WM
Fot. nadesłane