Do 2024 roku mieszkańcy województwa lubelskiego powinni wymienić tzw. „kopciuchy”, czyli piece, w których spalanie najbardziej zanieczyszcza środowisko.
Podwyżki cen gazu mogą sprawić, że spadnie zainteresowanie piecami wykorzystującymi to paliwo. – Jednak lubelska uchwała antysmogowa jest dostosowana do możliwości mieszkańców regionu – tłumaczy dyrektor Departamentu Środowiska i Zasobów Naturalnych Urzędu Marszałkowskiego Janusz Bodziacki. – Niepewność rzeczywiście istnieje wśród nas, Polaków, ale nie tylko, bo i w Europie i na całym świecie przybyło tej niepewności w związku z cenami. Natomiast my, pracując nad uchwałą o ograniczeniach i zakazach, czyli tzw. uchwałą antysmogową, nie szliśmy zbyt radykalnie. Dopuszczaliśmy w swojej uchwale zarówno wykorzystywanie paliw stałych do eksploatacji źródeł ciepła, ale również kotły węglowe czy spalanie biomasy, czyli drewna w kominkach.
Wszystkie te urządzenia powinny jednak spełniać standardy niskiej emisji trujących gazów.
W województwie lubelskim może być blisko pół miliona urządzeń grzewczych. Dokładne dane poznamy w połowie roku. Do 1 lipca trwa zbieranie danych do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków – czyli bazy danych na temat ogrzewania domów.
TSpi/ opr. DySzcz
Fot. pixabay.com