Kierowca litewskiego autokaru, który usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy lądowej, nie trafi do tymczasowego aresztu.
– Wobec podejrzanego zastosowano środki wolnościowe w postaci poręczenia majątkowego. Chodzi o 5 tysięcy złotych – mówi szef prokuratury okręgowej w Zamościu prokurator Artur Szykuła.
Podczas przesłuchania 64-letni kierowca przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna najprawdopodobniej usnął i zjechał do rowu. Śledczy czekają na wyniki analizy tzw. karty kierowcy, dzięki czemu dowiedzą się, czy podejrzany nie przekroczył czasu pracy. W ciągu kilku dni powinny być gotowe opinie biegłych z zakresu ruchu drogowego oraz medycyny sądowej.
CZYTAJ: Wypadek w Łopienniku Podleśnym. Kierowca autokaru usłyszał zarzuty
Przypomnijmy, że do wypadku litewskiego autokaru doszło w niedzielę (02.01) około godziny 13.00 w Łopienniku Podleśnym. Autokarem podróżowało 46 osób. Do szpitali trafiło 13 osób, w tym pięcioro dzieci. Jedna osoba w stanie ciężkim została przetransportowana śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Za nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym grozi do 5 lat więzienia.
MaTo / opr. PrzeG
Fot. KWP Lublin