Zarzuty spowodowania katastrofy w ruchu lądowym usłyszał we wtorek (5.01) Algimantas K. 64-latek kierował litewskim autokarem, który w niedzielę wjechał do rowu na drodze krajowej nr 17 na odcinku między Krasnymstawem a Piaskami.
– Algimantasowi K. został przedstawiony zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, gdzie jedna osoba doznała ciężkich obrażeń ciała, inne zaś doznały obrażeń ciała zarówno na czas przekraczający dni siedem, jak i do dni siedmiu – poinformował we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu prok. Artur Szykuła.
Prokurator dodał, że zatrzymany kierowca przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. – Wstępne ustalenia sugerują, że przysnął i zjechał do rowu – powiedział Szykuła.
CZYTAJ: Wypadek autokaru w Lubelskiem. Kilkanaście osób w szpitalu
W ciągu dwóch dni od wypadku prokuratura przeprowadziła oględziny miejsca zdarzenia i przesłuchania. Ponadto prokurator zasięgnął opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej. – Oczekujemy jeszcze na całościową opinię biegłego z zakresu ruchu drogowego – dodał Szykuła.
W niedzielę (2.01) przed godz. 13 litewski autokar z dwoma kierowcami i 44 pasażerami wracającymi z wypoczynku w górach na Ukrainie wjechał do rowu na dk 17 w pobliżu miejscowości Łopiennik Podleśny.
Pomocy poszkodowanym na miejscu wypadku udzieliły załogi karetek pogotowia, strażacy oraz policjanci. O zdarzeniu została powiadomiona ambasada Litwy.
Jedna osoba w stanie ciężkim została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Lublinie. Jak poinformował prok. Szykuła, do szpitali w Zamościu, Lublinie i Krasnymstawie zostało przewiezionych w sumie 14 osób, w tym pięcioro małoletnich.
CZYTAJ: 4 osoby nadal w szpitalach po wypadku autokaru w Łopienniku Podleśnym
– Informacje o stanie zdrowia poszkodowanych cały czas napływają i są od razu przekazywane do prokuratury – powiedziała oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie młodszy aspirant Jolanta Babicz. Dodała, że w najciężej ranny jest 27-latek, który doznał złamań.
Tuż po wypadku poszkodowani, którzy nie wymagali wizyty w szpitalach zostali przewiezieni do remizy w Olszance, gdzie została im udzielona pomoc. Następnie został im zorganizowany bus powrotny na Litwę. – Większość wróciła już na Litwę – poinformowała policjantka.
Za nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób grozi do pięciu lat więzienia.
RL / PAP / opr. WM
Fot. KWP Lublin