Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego przy al. Kraśnickiej w Lublinie wydał oświadczenie w sprawie odwołanego protestu pracowników placówki. Podczas dwugodzinnego strajku ostrzegawczego pielęgniarki i położne miały odejść od łóżek pacjentów.
W niedzielę Zarząd Zakładowej Organizacji Związkowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych poinformował, że odwołanie protestu jest wyjściem naprzeciw dyrektorowi szpitala, który w mediach mówił o możliwości polubownego rozwiązania sporu między stronami.
Dyrektor szpitala przy al. Kraśnickiej Piotr Matej w przesłanym komunikacie napisał, że jego zdaniem „zwyciężył rozsądek”: „Zdaję sobie sprawę, że są różne formy dialogu, czy nawet próby nacisku na pracodawcę, ale zapowiadane przez Przewodniczącego Związku czasowe pozbawienie pacjentów opieki pielęgniarskiej byłoby niezrozumiałe i nieodpowiedzialne, szczególnie w obecnej sytuacji epidemicznej” – czytamy w oświadczeniu Piotra Mateja.
– Strajk byłby nielegalny, bo został zgłoszony zbyt późno. Nie nastąpiły też istotne zmiany w prowadzonych mediacjach – podkreśla dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego przy alei Kraśnickiej w Lublinie Piotr Matej. – Chciałbym, żeby to była faktyczna intencja, bo z drugiej strony wiem, że strajk zapowiedziany na dzień dzisiejszy był strajkiem nielegalnym ze względu na uchybienia formalno-prawne. Jeżeli to było przesłanką odwołania strajku, to jestem zasmucony, a jeżeli faktycznie czas pandemii oraz wola rozmowy i życzliwe podejście do pacjentów – wyrażam jak największe zadowolenie.
Z Zarządem Zakładowej Organizacji Związkowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych nie udało nam się do tej pory skontaktować.
Protest w szpitalu przy alei Kraśnickiej miał trwać dwie godziny, od 9.00 do 11.00, i polegać na odejściu od łóżek pacjentów.
Spór dotyczy podwyżek płac i zasad wypłaty dodatku covidowego.
MaK/ EwKa/ opr. DySzcz
Fot. archiwum