Kolejni uchodźcy w Ukrainy lokowani są na terenie powiatu biłgorajskiego. Obok dachu nad głową, wyżywienia i rzeczy do codziennej egzystencji, potrzebują też pomocy duchowej.
Z uchodźcami, którzy w większości są wyznania prawosławnego, w kontakcie jest ks. Karol Wilkiel, proboszcz prawosławnej parafii w Biłgoraju.
– W powiecie biłgorajskim są przede wszystkim matki z dziećmi, które często pytają o możliwość spowiedzi i udziału w Eucharystii – mówi ks. Wilkiel. – Dzisiaj z tej perspektywy ich bycia tutaj w Polsce myślę, że to jest najważniejsze, żeby prosić Boga o pokój w ich kraju, tam gdzie zostali ich mężowie, rodzina. Gdzie zostawili cały dobytek swojego życia. Widzę, że jest to dla nich ważne, że mają świątynię, swoją cerkiew, do której mogą przyjść i w ciszy, w spokoju pomodlić się do Boga, poprosić go o pomoc, przez wstawiennictwo najświętszej Bogurodzicy – dodaje ks. Karol Wilkiel.
Uchodźcy w powiecie biłgorajskim lokowani są w budynkach samorządowych jak internaty czy schroniska. Znajdują także schronienie w domach prywatnych.
TsF / opr. PrzeG
Fot. TsF