Ograniczenia tranzytowe dla towarowych przewozów kolejowych przez Ukrainę zostały zniesione. Koleje Ukraińskie wprowadziły zakaz tranzytu do Polski z Rosji, Kazachstanu, Chin oraz innych państw bloku wschodniego 1 grudnia 2021 roku. Dwa dni później ograniczenie zostało zniesione, jednak wyłącznie dla przewozu węgla z Rosji. Od dziś (10.02) ograniczenia zniesione są całkowicie.
– Ta blokada spowodowała szereg utrudnień, związanych przede wszystkim z przerwaniem łańcuchu dostaw, głównie jeśli chodzi o towary z Chin dla potrzeb krajów Unii Europejskiej – mówi w rozmowie z Eweliną Kwaśniewską prezes zarządu spółki PKP Linia Hutnicza Szerokotorowa w Zamościu Zbigniew Tracichleb. – W związku z tym część ładunków została przekierowana przez Rosję, Białoruś i dalej Małaszewicze, ale znaczna część przez porty w Kaliningradzie oraz na południe Ukrainy do przejścia granicznego z Węgrami.
CZYTAJ: Ukraina obiecała znieść blokadę tranzytu kolejowego do Polski
Czy znamy powody wprowadzenia tych ograniczeń? – Była to niezrozumiała sytuacja, jeśli chodzi o decyzje Kolei Ukraińskich – przyznaje Zbigniew Tracichleb. – Do tej pory nie uzyskaliśmy właściwego wytłumaczenia powzięcia takiej decyzji. Jednak myślę, że odblokowanie dostaw jest już widoczne. W Rosji ładowane są metale, kontenery. Mam nadzieję, że niebawem będą ładowane również gazy, które jechały przez terytorium Ukrainy do Polski. Z partnerami z Chin mamy uzgodnione na luty już cztery pociągi. To są pociągi nasze, operatorskie LHS-u. Są to dwa pociągi w imporcie oraz dwa w eksporcie, a więc z Chin i do Chin. Mam nadzieję, że kolejne uzgodnienia będą niebawem realizowane i rozpoczniemy właściwe przewozy koleją tych towarów, które były objęte blokadą.
Jakie towary są przewożone tym tranzytem? – Metale, gazy, nawozy i przede wszystkim przewozy intermodalne: kontenery z Chin do Polski bądź innych krajów europejskich – mówi Zbigniew Tracichleb. – Są to najróżniejsze towary: te, które są transportowane w zakresie wymiany gospodarczej i handlowej pomiędzy Chinami a Europą. To naprawdę różne towary: tekstylia, różne podzespoły, części, elektronika, urządzenia fotowoltaiki.
Ile transportów zostało wstrzymanych i o jakich stratach w wyniku tej blokady możemy mówić? – Nie jest nam znana liczba pociągów, tym bardziej trudno w tej sytuacji policzyć, jakie straty spółka poniosła w wyniku tej blokady – odpowiada prezes Tracichleb.
Nie znamy przyczyn wprowadzenia ograniczeń, ale czy znamy powody ich zniesienia?
– Myślę, że chodziło o działania polityczne – stwierdza Zbigniew Tracichleb. – Rozmowy odbywały się na różnych szczeblach. To przede wszystkim wywierało presję. Oczywiście, jeśli chodzi o koleje, od razu podjęliśmy rozmowę z prezesem Kolei Ukraińskich. Twierdził on, że przyczyny są niebiznesowe, a polityczne.
CZYTAJ: „To niezrozumiała sytuacja”. Blokada tranzytu do Polski przez Koleje Ukraińskie
Czy uda nam się odzyskać wszystkie kierunki transportu, jakie mieliśmy wcześniej? – Trudno powiedzieć. Będziemy nad tym pracować. Trzeba podkreślić, że obecnie blokada została zniesiona, ale jest zagrożenie inwazji Rosji na Ukrainę – zaznacza Zbigniew Tracichleb. – W związku z tym wydaje się, że partnerzy z Chin do czasu, kiedy nie zniknie kwestia ewentualnego konfliktu, wstrzymają się z przekazywaniem ładunków na kierunek Ukrainy. Takie jest też stanowisko naszych klientów i partnerów. To w chwili obecnej największy problem. Trudno mówić o możliwości i terminie odzyskania tak długo budowanego zaufania.
CZYTAJ: Lublin: protest kolejarzy przed konsulatem Ukrainy [ZDJĘCIA i FILM]
Ukraińskie media oceniały w styczniu, że wstrzymanie tranzytu kolejowego jest narzędziem nacisku Kijowa na Warszawę. Jak pisał na łamach portalu „Dzerkało Tyżnia” publicysta Wołodymyr Krawczenko, „Ukraina chciałaby zwiększyć ustaloną obecnie na 160 tys. zezwoleń na pół roku kwotę dla przewoźników samochodowych do co najmniej 200 tys. Polska to główne okno Ukrainy do Europy: na ten kraj przypada ok. 40 proc. wszystkich ukraińskich przewozów towarowych do państw Unii Europejskiej, a deficyt zezwoleń ogranicza handel Ukrainy z krajami UE”.
Po polskiej stronie, jak zapewnia prezes Tracichleb, na bieżąco odbywają się remonty i modernizacje zmierzające do zwiększenia przepustowości, zarówno na stacji Hrubieszów, jak i w obszarze Zamościa, gdzie budowana jest nowa mijanka, która będzie miała dodatkowe cztery tory, na których będzie można realizować przeładunki.
EwKa / opr. WM
Fot. pixabay.com