„Ciężko było nam dotrzeć tutaj, ale ciężko było także w Kijowie”. Pociąg z uchodźcami dotarł do Lublina [ZDJĘCIA]

pm pociag 270222 029 2022 02 27 200323

Z ośmiogodzinnym opóźnieniem dojechał do Lublina pociąg z Kijowa. Na Dworcu Głównym PKP wysiadło kilkadziesiąt osób.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Pociąg relacji Kijów-Warszawa z uchodźcami z Ukrainy

Wśród nich była Tatiana z Kijowa, która przyjechała z córką i wnuczką. – Ciężko było nam dotrzeć tutaj, ale ciężko było także w Kijowie – mówi reporterce Radia Lublin. – W domu pozostał mąż i syn. Oni teraz będą walczyć w obronie terytorialnej. Jechaliśmy dobę, było ciężko. W pociągu było bardzo dużo dzieci. Widziałam, jechali wszyscy, kto jak mógł. Nie mieli ze sobą jedzenia i picia, dzieliliśmy się między sobą czym mogliśmy.

Na peronie czekała także Ola z Kowla, która z pięciorgiem swoich dzieci i teściową próbowała przedostać się do Monachium w Niemczech, gdzie mieszka jej szwagierka.

– W domu były gotowe poduszki i kiedy słyszeliśmy syreny, zabieraliśmy dzieci i chowaliśmy się do schronu. Tak było każdej nocy – opowiada nam. – Z początku córka była w panice, ale uspokajałam ją słowami, żeby się nie martwiła, że wszystko będzie dobrze. Starszy syn cały czas rwie się do walki. Chwała Bogu że jeszcze nie ma 18 lat. Gdybym nie miała dzieci, to bym nie uciekała.

Wszyscy powtarzają, że cieszą się, że przeżyli i dotarli do Polski. Wierzą, że powrócą do domu.

EwKa/ opr. DySzcz

Fot. Piotr Michalski

Exit mobile version