Drogi i most zniszczone przez sprzęt wojskowy. Problemy przygranicznych miejscowości

dsc 0344 2 2022 02 15 184323

Coraz większym problemem okazują się zniszczone drogi w nadbużańskich miejscowościach. Szkody powstały podczas ochrony granicy przez wojsko i inne służby.

Niedawno informowaliśmy o zniszczeniach w gminie Kodeń i Sławatycze. Teraz problem wojewodzie lubelskiemu zgłosiło miasto Włodawa. Zniszczona została gruntowa ulica Grobla oraz most na rzece Włodawka. Burmistrz miasta zwrócił się do urzędu wojewódzkiego z prośbą o rekompensatę kosztów naprawy zniszczeń. A to blisko 200 tys. złotych.

CZYTAJ: Zniszczone drogi i pola na terenach przygranicznych. Wojewoda zapowiada pomoc

Dwukilometrowa ulica Grobla prowadzi wzdłuż rzeki Bug i łączy się z drogą wojewódzką nr 816. – Teraz jest nieprzejezdna – mówi burmistrz Włodawy Wiesław Muszyński. – Jest to ulica bardzo często uczęszczana przez działkowców. Są tam bardzo duże ogrody działkowe. Była też ulicą bardzo często odwiedzaną przez turystów. Jest bardzo malowniczo położona. Teraz wiemy, że w związku z tym turystów na tej drodze będzie mniej, ponieważ jest to zbyt blisko granicy, ale naszym mieszkańcom, przede wszystkim działkowcom, jest ona bardzo potrzebna. To droga gruntowa, która w okresie jesienno-zimowym została rozjechana. W tym momencie nie jest przejezdna przez zwykłe osobowe samochody.

– Zniszczenia są coraz większe, bo wojsko coraz częściej jeździ. Mieszkańcy mają już tego wszystkiego dosyć. Chylę czoła przed ich działalnością wojskową – chronią granicy, tu nie ma uwag. Natomiast chodzi o naprawę szkód – mówią mieszkańcy.

– Wojsko naprawia zniszczone drogi – mówił Radiu Lublin na początku lutego rzecznik 18. Dywizji Zmechanizowanej, major Przemysław Lipczyński. – Przyjęliśmy taką zasadę, że działamy w ścisłej współpracy z lokalnymi władzami. One przekazują nam informacje dotyczące dróg, których stan pogorszył się w wyniku działalności wojska i Straży Granicznej. Po konsultacjach wysyłamy tam nasze pododdziały inżynieryjne, których zadaniem jest naprawa tych dróg.

Naprawy wymaga też drewniany most przy ul. Mostowej na rzece Włodawka. – To jest most, który też między innymi prowadzi do ul. Grobla, na nasze ogrody działkowe – mówi Wiesław Muszyński. – Jest teraz użytkowany dość intensywnie, między innymi przez ciężki sprzęt wojskowy. Nadszarpnięta została przede wszystkim główna nawierzchnia. Ze wsparciem władz rządowych chcielibyśmy przynajmniej wymienić część nawierzchni, która jest z desek. Wojsko wsparło nas w wyrównaniu ulicy Pancerniaków. To jest droga, którą między innymi zużyło też wojsko, ale też droga, która w okresie zimowym i pierwszych roztopów została mocno nadszarpnięta. Ludzie zaczęli tam nawet zakopywać się samochodami. Poprosiliśmy o wsparcie wojska, żeby nam wyrównało tę drogę. I się udało. Bardzo dziękujemy za to wsparcie. Natomiast wiemy też, że wojsko nie może wziąć na siebie wszystkiego. Tych dróg jest bardzo dużo, więc pomoc rządowa na pewno będzie potrzebna.

Zwróciliśmy się z pytaniem do wojewody lubelskiego o to, czy Włodawa otrzyma pieniądze na naprawę drogi i mostu. Otrzymaliśmy odpowiedź, że sprawa została przekierowana do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Kontaktowaliśmy się z resortem, jednak jak dotąd nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

Do zniszczenia dróg przez wojsko doszło też w gminie Włodawa. Oszacowano, że zniszczonych jest 27 km dróg. Koszty naprawy będą wynosić ok. 13 mln złotych.

MaT/ opr. DySzcz

Fot. nadesłane

Exit mobile version