Korzystanie z Facebooka może utrudniać sesje rady miasta w Lublinie. Sprawie przyjrzał się nasz reporter.
Podczas sesji radni zgłaszają sporo problemów technicznych. – Okazuje się, że podczas obrad radni lubią sprawdzić, co dzieje się w mediach społecznościowych – mówi przewodniczący Rady Miasta Jarosław Pakuła. – Od kilku sesji słyszy się skargi różnych radnych, że nie widzą wyników głosowania. Drodzy państwo, w momencie, jak macie otwarte okienka z Facebookiem, nie widać wyników głosowania.
Służby informatyczne ratusza mają więc pełne ręce roboty. – Prosząc informatyków o pomoc, powodujecie wejście w wasz komputer. Pracownicy doskonale widzą, czym zajmujecie się podczas sesji. Otwieracie po kilka czy kilkanaście okien, przeciążając komputer, i przestajecie panować nad własnymi ekranami – mówi Jarosław Pakuła.
Nic więc dziwnego, że radni powoli zaczynają tęsknić za obradami w ratuszu.
Najbliższa sesja rady miasta jest zaplanowana na 3 marca, na razie nie ma informacji, czy odbędzie się ona już w trybie stacjonarnym. Będzie to zależało od sytuacji pandemicznej w kraju i regionie.
TSpi / opr. WM
Fot. archiwum