W sprawie nielegalnych wyścigów na terenie Lublina interweniuje posłanka Magdalena Biejat z partii Razem i klubu parlamentarnego Lewicy. W związku z tym złożyła pismo do komendanta miejskiego policji w Lublinie.
– Chodzi o bezpieczeństwo mieszkańców – mówi posłanka Magdalena Biejat. – Policja niechętnie ściga nielegalne wyścigi, a osoby, które są pociągane do odpowiedzialności, dostają zarzuty z Kodeksu wykroczeń, a nie z Kodeksu karnego. Oznacza to niższe kary, niemożność ścigania organizatorów wyścigów oraz skupienie się tylko na tych osobach, które zostali „złapani za rękę”. A ważne jest to, żeby również organizatorzy tych wyścigów byli pociągani do odpowiedzialności.
– Policyjna grupa Speed tropi piratów drogowych. Od początku ubiegłego roku skontrolowaliśmy 20 tys. łamiących przepisy kierowców – odpowiada komisarz Kamil Gołębiowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. – Policjanci prowadzą czynności rozpoznawcze, skierowane na osoby, które mają zamiar organizować nielegalne wyścigi czy też organizują takie zjazdy w rejonie galerii handlowych, na parkingach. Policjanci zawsze interweniują. Kierowane są tam specjalne siły z grupy Speed.
Jak informuje Magdalena Biejat, w tym tygodniu podobne pismo trafi do policji w Białej Podlaskiej.
Jak zapowiada posłanka, 4 marca podczas prac Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych Sejmu RP będzie wnioskować, aby uczestników i organizatorów nielegalnych wyścigów karać z artykułu Kodeksu karnego, mówiącego o stworzeniu niebezpieczeństwa w ruchu drogowym.
RyK / opr. ToMa
Fot. Karolina Ryniak