Bialczanie organizują się poprzez Facebooka, aby pomagać uchodźcom z Ukrainy.
– W budynku przy ulicy Kraszewskiego 2 prowadzimy zbiórkę darów na rzecz osób uciekających przed wojną – mówi współorganizator akcji Jakub Motyczka. – Dwa transporty pojechały już na granicę, trzeci jest w drodze. Potrzeba wszystkiego: ubrań, środków chemicznych, koców, wody, mleka. Zapraszamy. Potrzebujemy żywności, przede wszystkim takiej drobnej, czegoś, co można zjeść w drodze, również produktów dla dzieci.
Akcja pomocowa koordynowana jest poprzez grupę facebookową „Biała Podlaska i okolice, pomoc dla Ukrainy”.
Zaangażowani w akcję mieszkańcy zorganizowali też autokar, który ma dziś odebrać 50 uchodźców z przejścia granicznego w Zosinie. Uchodźcy ci trafią do niepublicznej szkoły podstawowej przy ulicy Kasztanowej w Białej Podlaskiej, a następnie stamtąd zostaną zakwaterowani w prywatnych mieszkaniach.
Biała Podlaska i okolice: mieszkańcy deklarują chęć przyjęcia do swoich domów uchodźców z Ukrainy
Mieszkańcy Białej Podlaskiej i okolic deklarują chęć przyjęcia do swoich domów uchodźców z Ukrainy. Z takiego wsparcia skorzystała pani Julia, która wraz z córką przyjechała z Łucka a teraz zamieszka u swoich znajomych w Czosnówce: – Przyjechałam wczoraj. 36 godzin byłyśmy na granicy. Nie spałam, pojechałam do Chełma, wypiłam kawę, pospałam dwie godziny w samochodzie i przyjechałam do koleżanki. Mężowi powiedziałam, że trzy-pięć dni, więcej nie chcę. Chcę do domu, do męża. Polakom trzeba dziękować za pomoc.
– Nie wyobrażam sobie, żeby w takiej trudnej sytuacji nie otworzyć drzwi swojego domu dla osób uciekających przed wojną.- mówi pani Magdalena z Czosnówki. – To jest moja przyjaciółka od wielu lat. Zaprosiłam ją od razu, jak sytuacja była niepewna. Będą u nas ile będzie trzeba. Mamy też rodzinę w Łucku, która też odezwała się do mojej mamy i sióstr. Tez chcą przyjechać. Jeszcze nie uciekają. Żal im zostawić wszystko, ale już pytają czy będą mogli.
MaT / opr. WM
Fot. archiwum