Nowotwór nie czeka. Nie odkładajmy leczenia na po pandemii

stethoscope 840125 1920 2021 06 08 194728 1140x570 2022 02 04 215238

O 1/3 zmniejszyła się liczba pacjentów onkologicznych poddanych zabiegom chirurgicznym. To nie efekt zmniejszenia liczby nowotworów, ale pandemii.

– Ludzie obawiają się zgłaszać do lekarzy w strachu przed COVID-19, tymczasem nowotwór nie czeka – mówi konsultant krajowy w dziedzinie Chirurgii Ogólnej, prof. Grzegorz Wallner, kierownik II Katedry i Kliniki Chirurgii Ogólnej, Gastroenterologicznej i Nowotworów Układu Pokarmowego SPSK1 w Lublinie. – To absolutnie nie powinno mieć żadnego znaczenia w podjęciu decyzji o zgłoszeniu się do lekarza. Nie odwlekajmy tego faktu. „A może to jakoś przejdzie, a może jakoś to będzie. Może przeczekamy, aż spadnie ta kolejna fala pandemii”. Na czwartą falę nałożyła się już piąta fala i tak prawdę powiedziawszy odroczenie decyzji o pójściu do lekarza jeden czy dwa dni nie ma większego znaczenia. Ale jeśli odroczymy to o miesiące, a niektórzy pacjenci przeciągają jeszcze dalej w czasie, to kompletnie zmienia rokowanie i możliwości prowadzenia dalszego leczenia – dodaje.

CZYTAJ: „Nie bójmy się zgłaszać do lekarzy”. XXII Światowy Dzień Walki z Rakiem

Obecnie każda osoba już na etapie podejrzenia nowotworu obligatoryjnie powinna otrzymać Kartę Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego. Ta karta w sposób systemowy zabezpiecza szybki dostęp do diagnostyki onkologicznej, a następnie do rozpoczęcia leczenia.

EwKa / opr. LysA

Fot. pixabay.com

Exit mobile version