Olimpiada: ostatni start Moniki Skinder w Pekinie

skinder 2022 02 15 223448

Ostatni raz w środę na igrzyskach olimpijskich w Pekinie zaprezentuje się Monika Skinder. Biegaczka narciarska MULKS-u Grupa Oscar Tomaszów Lubelski razem z Izabelą Marcisz wystartują w sprincie drużynowym techniką klasyczną.

Z tą konkurencją wiązaliśmy największe nadzieje na dobry wynik tomaszowianki. Jej dotychczasowe starty pokazały jednak, że mistrzyni świata juniorek z 2021 roku nie jest w optymalnej dyspozycji. W dodatku do mediów przedostały się informacje o nie najlepszej atmosferze w kadrze biegaczek i napiętych relacjach pomiędzy zawodniczkami.

Po indywidualnym występie na 10 km Marcisz przed kamerami telewizyjnymi stwierdziła, że nie ma w planach startu w sztafecie. Zaskoczona tą deklaracją była nie tylko Skinder, ale również trener polskiej kadry Słowak Martin Bajčičák. Dopiero interwencja prezesa Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusza Tajnera spowodowała, że Polki pojawią się w środę na starcie.

Rywalizacja rozpocznie się o godzinie 8:15 polskiego czasu. 27 drużyn zostało podzielonych na dwa półfinały. Skinder i Marcisz pobiegną w drugim z nich. Awans do finału wywalczy dziesięć ekip: po dwie najlepsze z każdego z półfinałów oraz sześć spośród pozostałych z najlepszymi czasami. Finał zaplanowano na 10:15.

W środę na igrzyskach w Pekinie będzie też wiele innych konkurencji z udziałem polskich olimpijczyków.

Biathlon

Reprezentantki Polski w biathlonie w obecnym sezonie Pucharu Świata nie dostarczały kibicom powodów do radości, ale biegi sztafetowe – zwłaszcza na igrzyskach – rządzą się swoimi prawami. O godz. 8.45 czasu polskiego do rywalizacji na 4×6 km staną Monika Hojnisz-Staręga, Kamila Żuk, Kinga Zbylut i Anna Mąka. Cztery lata temu na igrzyskach w Pjongczangu Polki, choć w nieco innym składzie, zajęły 7. miejsce, długo walcząc nawet o medal.

Trudno konkretnie określić, jaka lokata byłaby teraz sukcesem, ale optymizmem napawa forma Hojnisz-Staręgi. 30-letnia liderka polskiej ekipy była w niedzielę 9. w biegu na dochodzenie na 10 km. Wcześniej zajęła 20. miejsce na 15 km oraz 16. w sprincie na 7,5 km. Dzięki temu zapewniła sobie udział w wyścigu ze startu wspólnego na 12,5 km (ale to dopiero w sobotę).

Narciarstwo alpejskie

 

Najwcześniej, bo już od godz. 3.15 czasu polskiego, kibice będą mogli śledzić pierwszy przejazd alpejskiego slalomu mężczyzn, z udziałem m.in. Michała Jasiczka i Pawła Pyjasa. To jedna z najbardziej prestiżowych konkurencji całych igrzysk.

Do rywalizacji zgłoszonych jest 88 zawodników. Biało-Czerwoni mają dalsze numery startowe: Jasiczek 43., a Pyjas – 51.

Short track

Emocji nie zabraknie również w short tracku. Uwaga polskich kibiców będzie zwrócona na rywalizację kobiet na 1500 m z udziałem Natalii Maliszewskiej i Kamili Stormowskiej. Początek ćwierćfinałów (sześciu) o godz. 12.30.

Natalia Maliszewska była uznawana za jedną z faworytek na 500 m, ale występ uniemożliwiły jej pozytywne wyniki testów na COVID-19. Wystartowała później na 1000 m, lecz odpadła w ćwierćfinale.

Ponadto w środę, już bez udziału Polaków, medale zostaną rozdane w trzech innych konkurencjach: sztafecie mężczyzn na 5000 metrów w short tracku oraz dwóch w narciarstwie dowolnym (również mężczyzn) – slopestyle’u i skokach akrobatycznych.

JK / PAP / opr. ToMa

Fot. Monika Skinder FB

Exit mobile version