Rodzina i przyjaciele pożegnają dziś (11.02) Artura Borkowskiego, wieloletniego dziennikarza i byłego redaktora naczelnego Kuriera Lubelskiego.
Borkowski urodził się w 1958 roku w Lublinie. W 1983 roku skończył studia na Wydziale Prawa i Administracji UMCS. Rok później rozpoczął prace w Kurierze Lubelskim. Był dziennikarzem, szefem Magazynu zastępcą redaktora naczelnego i redaktorem naczelnym gazety. W Kurierze pracował do 2015 roku.
”Zawsze serdeczny, nikomu nie odmówił pomocy. Wziął na swoje barki problemy, z jakimi borykała się właścicielka przytuliska dla psów i kotów w Rachowie Starym koło Kraśnika. Dbał, wspólnie z przyjaciółmi z redakcji, by zwierzaki miały pełną miskę i ciepłe legowisko” – piszą o zmarłym Arturze Borkowskim koledzy i przyjaciele z Kuriera Lubelskiego.
– To był dobry człowiek z wielkim sercem, kochał i opiekował się zwierzętami, miał ogromną wiedzę, a zawodowo profesjonalista jakich mało – tak wspomina Artura Borkowskiego gitarzysta i kompozytor muzyczny, Mietek Jurecki. – Jeżeli dał słowo to go dotrzymywał. Zawsze. Kiedy pisał artykuły musiał rozumieć temat, znać go. Jeżeli czegoś nie wiedział, to był dociekliwy – nie bezczelnie, tak jak to dziś obserwujemy w wielu wypadkach. Oczywiście miał wielki zasób słów. Był bardzo wykształconym i kulturalnym człowiekiem. Ja nie widziałem nigdy, żeby był zdenerwowany tak, że to pokazywał na zewnątrz.
Artur Borkowski zmarł w niedzielę 6 lutego w wieku 64 lat. Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się dziś o godzinie 14.00 w kaplicy cmentarnej przy ul. Unickiej w Lublinie.
MaTo / FiKar / opr. GRa
Fot. Małgorzata Genca/ Kurier Lubelski