Reprezentanci Polski w niedzielę (13.02) na igrzyskach w Chinach wystąpią w sześciu konkurencjach. Najciekawiej zapowiadają się starty biathlonistki Moniki Hojnisz-Staręgi i kobiecej sztafety w short tracku w finale B, a o niespodziankę mogą pokusić się panczenistki na 500 metrów.
Biegi narciarskie
W niedzielę na olimpijskich trasach biegowych, najwcześniej, bo o godzinie 8.00 czasu polskiego, będą rywalizować męskie sztafety 4×10 km. Biało-Czerwoni, którzy wystartują w składzie: Maciej Staręga, Dominik Bury, Kamil Bury, Mateusz Haratyk, nie są zaliczani do faworytów.
Biathlon
Dwie godziny później w biathlonowym biegu na dochodzenie kobiet na 10 km wystąpią dwie Polki – Monika Hojnisz-Staręga i Kamila Żuk. Start w tej konkurencji uwzględnia wyniki piątkowego sprintu na 7,5 km z zachowaniem różnic czasowych. Wówczas triumfowała Norweżka Marte Olsbu Roeiseland. Hojnisz-Staręga była 16. i straciła do bezbłędnie strzelającej Skandynawki 1.28,6. Wśród 60 zawodniczek wystartuje również Żuk. Młodsza z Polek, choć w strzelaniu popełniła tylko jeden błąd, zanotowała stratę 2.38,6 i została sklasyfikowana na 53. pozycji.
– W zasadzie mogę być zadowolona, chyba było dość dobrze – oceniła 30-letnia liderka polskiej kadry po rywalizacji na 7,5 km i dodała, że przed biegiem na dochodzenie jest dobrej myśli.
Tuż przed południem podobne zasady będę obowiązywały biathlonistów w rywalizacji na dochodzenie na 12,5 km. Tu także wystąpi najlepszych 60 zawodników ze sprintu. W sobotę wygrał Norweg Johannes Thingnes Boe. Jedyny z Polaków – Grzegorz Guzik – był 48. i na trasę wyruszy 2.35,8 za liderem.
Narciarstwo alpejskie
W przypadku alpejczyków niedziela zarezerwowana jest dla zawodników, którzy zdobyli kwalifikacje w slalomie gigancie. W tej konkurencji wystąpi dwóch Polaków – Michał Jasiczek i Paweł Pyjas.
Short track
Polska sztafeta w short tracku na 3000 m: Nikola Mazur, Natalia Maliszewska, Patrycja Maliszewska i Kamila Stormowska wystąpi w finale B. To konsekwencja trzeciego miejsca w biegu półfinałowym. Biało-czerwone zmierzą się z reprezentantkami USA, Włoch i zawodniczkami Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego.
Teoretycznie Polki mogą jeszcze stanąć na podium, ponieważ najlepsze zespoły finału B mogą awansować o tyle miejsc, ile zostanie zdyskwalifikowanych sztafet w finale A. – Jest to historyczny moment. Igrzyska rządzą się swoimi prawami, a finał B też może dać medal. To była ostatnia impreza, jaką chciałyśmy wspólnie „odhaczyć” z siostrą, dlatego cieszymy się z tego, że mogłyśmy tu być razem – powiedział Natalia Maliszewska.
Kolejnym niedzielnym finałem – bez reprezentantów Polski – będzie rywalizacja mężczyzn w short tracku na 500 m.
Łyżwiarstwo szybkie
W zawodach zaplanowanych na popołudnie zobaczymy także dwie Polki w łyżwiarstwie szybkim na 500 m. Do rywalizacji zostały zgłoszone Andżelika Wójcik i Kaja Ziomek.
Pochodząca z Lubina 25-letnia Wójcik to objawienie tego sezonu Pucharu Świata. W grudniu wygrała zawody w Salt Lake City, a poza tym poprawiła rekordy kraju na 500 i 1000 m. Była piąta w klasyfikacji PŚ na swoim koronnym dystansie, tuż przed Ziomek, która na podium stanęła w Stavanger, gdzie była trzecia.
W sobotę na 500 m piąte miejsce zajął Piotr Michalski, co pokazuje, że wyniki z Pucharu Świata mogą mieć przełożenie na wysoką lokatę w igrzyskach.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/EPA/MARTIN DIVISEK