– W związku z eskalacją agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę reprezentacja Polski nie zamierza rozegrać meczu barażowego piłkarskich mistrzostw świata z reprezentacją Rosji – zaznaczył na Twitterze prezes PZPN Cezary Kulesza (an zdj.).
– Koniec ze słowami, czas na czyny! W związku z eskalacją agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę reprezentacja Polski nie zamierza rozegrać barażowego meczu z reprezentacją Rosji. To jedyna słuszna decyzja. Prowadzimy rozmowy z federacjami Szwecji i Czech, aby przedstawić FIFA wspólne stanowisko – przekazał Kulesza.
W nocy poinformował on zaś tą samą drogą o odbyciu rozmowy z szefem ukraińskiej federacji piłkarskiej Andrijem Pawełką. – W imieniu PZPN zaoferowałem, że jako federacja pomożemy w organizacji meczów reprezentacji Ukrainy na terenie Polski, jeśli będzie taka potrzeba. Strona ukraińska przyjęła naszą ofertę – dodał.
Również piłkarze reprezentacji Polski wydali w sobotę oświadczenie, w którym poinformowali, że ze względu na agresję Rosji wobec Ukrainy, nie zagrają z reprezentacją Rosji w barażowym meczu eliminacji mistrzostw świata. – My, piłkarze reprezentacji Polski, wspólnie z PZPN podjęliśmy decyzję, że w wyniku agresji Rosji na Ukrainę nie zamierzamy wystąpić w meczu barażowym z Rosją. Nie jest to łatwa decyzja, ale w życiu są ważniejsze sprawy niż piłka nożna. Myślami jesteśmy z narodem ukraińskim i naszym Przyjacielem z reprezentacji Tomkiem Kędziorą, który wraz z rodziną wciąż przebywa w Kijowie – to wspólne stanowisko polskich piłkarzy.
W czwartek (24.02) piłkarskie federacje Polski, Szwecji i Czech poinformowały we wspólnym oświadczeniu przesłanym do FIFA, że w związku z agresją Rosji na Ukrainę nie biorą pod uwagę wyjazdu do Rosji i rozgrywania tam baraży o awans na tegoroczny mundial w Katarze. Biało-czerwoni mieli grać w Moskwie 24 marca półfinał. W przypadku wygranej „Sbornej” na spotkanie decydujące przepustkę na MŚ 29 marca do Rosji miałby przyjechać zwycięzca meczu Szwecja – Czechy.
Odnosząc się do tej informacji prezydent Duda napisał na Twitterze: – I słusznie, Panie Prezesie Cezary Kulesza. Nie gra się z bandytami!
Kapitan polskiej reprezentacji Robert Lewandowski dodał na Twitterze: – Słuszna decyzja! Nie wyobrażam sobie grania meczu z reprezentacją Rosji w sytuacji gdy trwa agresja zbrojna na Ukrainie. Rosyjscy piłkarze i kibice nie są za to odpowiedzialni, ale nie możemy udawać, że nic się nie dzieje.
Do wpisu Kuleszy odniósł się premier Mateusz Morawiecki. – Prawdziwy mistrz jest nim w każdej sytuacji. Także poza boiskiem, bieżnią czy parkietem – napisał na Facebooku. – Jestem bardzo dumny i wdzięczny, że liderzy naszej piłkarskiej reprezentacji, Robert Lewandowski i Kamil Glik, a także prezes PZPN Cezary Kulesza wsparli Ukrainę i jednoznacznie odrzucili możliwość gry z Rosją w Moskwie – podkreślił. – Są sytuacje, w których nie warto kalkulować, ale trzeba się opowiedzieć po stronie dobra, przeciwko złu. Wy, ludzie sportu, rozumiecie to najlepiej. Bardzo Wam dziękuję – dodał szef rządu.
24 marca Polska miała zagrać z Rosją w Moskwie półfinał barażowy o awans do mistrzostw świata. W przypadku wygranej reprezentacji Rosji, na spotkanie decydujące o awansie na mundial 29 marca do Rosji miałby przyjechać zwycięzca meczu Szwecja – Czechy.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/Leszek Szymański