– Jest absolutna jedność przywódców Zachodu, poczucie głębokiej solidarności z Ukrainą i konieczności udzielenia jej pomocy, finansowej i poprzez dostawy broni; nie ma deklaracji o wysłaniu na Ukrainę sił wojskowych – powiedział prezydent Andrzej Duda po telekonferencji zorganizowanej przed prezydenta USA.
W piątek (12.02) po południu z inicjatywy prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena odbyła się kolejna telekonferencja z przywódcami kilku państw NATO, przedstawicielami UE i sekretarzem generalnym Sojuszu. Uczestniczył w niej prezydent Andrzej Duda oraz przywódcy Kanady, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Włoch i Rumunii, a także sekretarz generalny NATO, przewodnicząca Komisji Europejskiej i przewodniczący Rady Europejskiej.
– Temat wciąż taki jak ostatnio – cały czas o tym rozmawiamy: problem rosyjskiej agresji na Ukrainę, wzrastającej rosyjskiej obecności na granicach Ukrainy i na Białorusi. Jest absolutna jedność przywódców Zachodu, jest poczucie głębokiej potrzeby solidarności – zadeklarowanie tej solidarności, zarówno naszej wzajemnej, jak i solidarności z Ukrainą, konieczności pomocy temu krajowi – powiedział po spotkaniu prezydent.
Dodał, że nie ma żadnej deklaracji o wysłaniu jakichkolwiek sił wojskowych na Ukrainę.
– Niemniej jednak jest gotowość wspierania Ukrainy zarówno finansowo, jak i poprzez dostawy broni i innych środków, których Ukraina będzie potrzebowała. Mówimy tu zwłaszcza o środkach defensywnych – podkreślił.
– Nie można zgodzić się z dyktatem Rosji przesłanym do państw NATO, trzeba wspierać Ukrainę i nie ustępować – powiedział prezydent Andrzej Duda. Zaznaczył, że z Rosją trzeba prowadzić dialog, szukać możliwości, by wyszła ona z obecnej sytuacji „z twarzą”, ale nie poprzez ustępstwa.
Duda ocenił po rozmowie, że polityka Moskwy wobec Ukrainy doprowadziła do „wybuchu postaw patriotycznych” w tym kraju i gotowości ukraińskiego społeczeństwa do obrony.
Zapewnił, że wszyscy przywódcy uczestniczący w piątkowej rozmowie potwierdzili, że w przypadku zaatakowania Ukrainy przez Rosję sankcje wobec agresora powinny zostać dokończone. – Powinniśmy być na to przygotowani. Trzeba pokazywać twardość i siłę. Trzeba wspierać Ukrainę. Nie ustępować. Nie można zgodzić się z dyktatem Rosji przesłanym do państw NATO – mówił.
Jednocześnie przyznał, że z Rosją „trzeba rozmawiać i prowadzić dialog”, a także „szukać możliwości, żeby Rosja wyszła z twarzą z tej całej sytuacji, ale na pewno poprzez ustępstwa”.
Duda ostrzegł też, żeby nie ustępować Rosji, gdyż wtedy Rosja „ustępstwo bierze za słabość i jest tym bardziej agresywna”. Zapewnił, że w obecnej sytuacji NATO zachowuje się odpowiedzialnie. – Po to wstępowaliśmy do Sojuszu, żeby mieć poczucie bezpieczeństwa. To poczucie bezpieczeństwa jest. NATO się nie cofa, wręcz przeciwnie umacnia się w Europie Środkowej – zapewnił prezydent.
– Jesteśmy zjednoczeni i przygotowani na każdy scenariusz – taki wpis na Twitterze zamieścił sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg po wideokonferencji zwołanej przez prezydenta USA Joe Bidena. – NATO pozostaje otwarte na dialog, jednocześnie zapewniając obronę wszystkich sojuszników – podkreślił sekretarz generalny Jens Stoltenberg.
Komisja Europejska podkreśla, że odpowiedź Zachodu na kolejną rosyjską inwazję na Ukrainę będzie zjednoczona i skuteczna.
Podczas narady szefowa Komisji przedstawiła pakiet unijnych sankcji gospodarczych oraz indywidualnych jeśli Rosja ponownie zaatakuje Ukrainę – poinformowano w Brukseli. – „Przewodnicząca von der Leyen potwierdziła, że rozważane są wszystkie możliwości i że sankcje obejmą sektory – finansowy i energetyczny, a także eksport zaawansowanych technologii – napisano w opublikowanym oświadczeniu.
Komisja poinformowała również, że rozmawia z różnymi krajami na temat zapewnienia dodatkowych dostaw gazu ziemnego i LNG, gdyby Rosja zdecydowała się na sankcje odwetowe i zakręciła kurek z gazem. Ursula von der Leyen podkreśliła też potrzebę kontynuowania walki z rosyjską dezinformacją. Podczas narady przywódcy podkreślili zdecydowane poparcie dla Ukrainy. Unia ma wkrótce ostatecznie zaakceptować pakiet pomocy w wysokości miliarda dwustu milionów euro.
Dziś (12.02) przedstawiciele państw członkowskich Unii Europejskiej wyrazili zgodę na pakiet pomocowy dla Ukrainy w wysokości miliarda dwustu milionów euro. By strumień pieniędzy popłynął do władz w Kijowie, zgodę musi dać jeszcze Parlament Europejski i unijni ministrowie, co ma nastąpić w najbliższych kilku, kilkunastu dniach.
To pakiet doraźnej pomocy w obliczu agresywnych działań Rosji i groźby jej kolejnej inwazji na Ukrainę. Unia podkreśla, że ma to szkodliwy wpływ na stabilność gospodarczą i finansową tego kraju. – Postanowiliśmy poprzeć wniosek Komisji, by pomoc finansowa mogła niezwłocznie dotrzeć na Ukrainę – podkreślił Bruno Le Maire, minister finansów i gospodarki Francji, kierującej w tym półroczu pracami Unii Europejskiej. Z chwilą akceptacji przez unijne rządy i Europarlament Komisja natychmiast wypłaci pierwszą transzę w wysokości 600 milionów euro. Oprócz tego pakietu niskooprocentowanych pożyczek Komisja Europejska w tym roku przekaże też władzom w Kijowie kolejnych 120 milionów euro bezzwrotnych dotacji.
Od 2014 roku, w którym Rosja dokonała inwazji na Ukrainę i nielegalnej aneksji Krymu, Unia przekazała władzom w Kijowie ponad 17 miliardów euro w formie grantów i pożyczek.
RL / PAP / IAR / opr. ToMa
Fot. Marek Borawski / Kancelaria Prezydenta RP